Jestem wolontariuszką Szlachetnej Paczki i chciałabym przedstawić Wam niemłodego już ojca oraz jego niełatwą życiową historię....

Pan Stefan ma 71 lat i od trzydziestu lat samotnie opiekuje się niepełnosprawnym synem Krzysztofem (47 l.), który od urodzenia cierpi na dziecięce porażenie mózgowe.

Wiele lat temu pan Stefan prowadził normalne i godne życie. Był szczęśliwy. Pracował i zarabiał na utrzymanie swojej rodziny. On zajmował się finansami, a jego żona domem oraz niepełnosprawnym dzieckiem.

Trudności pojawiły się wraz z nagłą śmiercią żony, która, jak się okazało, miała tętniaka. Krzysztof miał wówczas 17 lat. Od tego czasu pan Stefan wychowuje syna samotnie. Nie było mu łatwo pogodzić pracę zawodową i opiekę nad Krzysztofem, ale z pomocą życzliwych ludzi dobrze sobie radził. W ostateczności zabierał syn do pracy i jeździł z nim ciężarówką lub pracował na koparce.

Ich sytuacja znacznie się pogorszyła po przejściu pana Stefana na emeryturę. Od tego momentu dysponują dużo niższym budżetem. Jednak i to nie załamało dzielnego ojca. Zaczął pracować dorywczo i dorabiać do skromnej emerytury.

Niestety w ciągu ostatnich kilku lat pan Stefan sam podupadł na zdrowiu i nie jest w stanie już pracować

Jego emerytura oraz renta socjalna syna to niewielka suma. Gdy odliczą konieczne koszty mieszkania i leków, miesięcznie na życie pozostaje im niewiele, bo tylko ok.305 zł na osobę... Dlatego bardzo często brakuje im pieniędzy na podstawowe potrzeby życiowe.

Pan Stefan wraz ze swoim synem Krzysztofem mogą być przykładem rodziny silnej miłością. Bez wahania można powiedzieć, że pan Stefan poświęcił swoje życie dla dziecka. Jednak dla niego nie jest to żadne poświęcenie, tylko naturalne zachowanie kochającego ojca. W sezonie wakacyjnym spędzają dużo czasu na dworze i w miarę możliwości nad wodą. Krzysztof uwielbia się kąpać, zarówno w wannie, jak i w jeziorach. Poznałam ich właśnie nad stawkiem... Niestety nigdy nikomu nie powie, czy jest szczęśliwy ani o czym marzy, ponieważ nie potrafi mówić. Pomimo tego faktu ojciec świetnie rozumie syna i zawsze wie, o co mu chodzi.

Wobec tak trudnej sytuacji zarówno życiowej jak i materialnej uznałam, że trzeba im pomóc. I wiecie co? Udało się!!!

Dzięki akcji Szlachetna Paczka znaleźli się Wspaniali Darczyńcy, którzy szczodrze obdarowali pana Stefana i jego syna Krzysia.

Jednak oprócz otrzymanych dóbr materialnych jest coś jeszcze, czego potrzebuje Pan Stefan, a nie może tego sfinansować. Chodzi o APARAT SŁUCHOWY.

Obecnie posiada aparat na jedno ucho i dzięki temu słyszy cokolwiek. Jednak np. rozmowa przez telefon jest już z nim prawie niemożliwa. Dlatego konieczny jest zakup aparatu również na drugie ucho.

Zwracam się więc do Was w tym adwentowym czasie dobrych uczynków z prośbą o pomoc i wsparcie zbiórki.

Pomóżcie Panu Stefanowi, by podczas Bożego Narodzenia mógł usłyszeć świąteczne życzenia...