Dzień 27.10.2022r. to dla naszej rodziny był koszmar, wspólnie wraz z 6 dzieci (Ewa, Marcel, Ksawery, Adrian, Jakub, Aleksandra/Jadzia) oglądaliśmy bajki w pokoju. Niespodziewanie zaczęły nam wyć czujniki dymu, ojciec rodziny (Damian) otworzył drzwi od łazienki zobaczył piekło, kłęby dymu, krzyknął że się pali, że mam zabierać dzieci na dół. W domu było coraz więcej dymu udało mi się zabrać tylko wózek dla naszego trzy miesięcznego synka Kubusia. Wezwaliśmy na miejsce straż pożarną z domu została kupa gruzu, cały dorobek naszego życia się spalił. Ja (Barbara) choruję na nadciśnienie tętnicze, mój 7letni syn Ksawery jest niepełnosprawny oboje wymagamy leków które straciliśmy w tym strasznym dniu. Zatrzymaliśmy się całą rodziną 8osobową u mojej młodszej siostry, obecnie przebywamy wszyscy w jednym pokoju 20m2. Staramy się szukać mieszkania lecz nie jest łatwo przy naszej dużej rodzinie. Potrzebujemy pomocy straciliśmy dach na głową oraz oszczędności które ułatwiły by nam zacząć wszystko od nowa. Jesteśmy zmuszeni prosić was wszystkich o pomoc, potrzebujemy zebrać pieniążki na Nasz Nowy Start …

Każdemu z osobna za każdą okazaną pomoc z całego serca dziękujemy !!