id: zvj5pc

🎵💔 Z muzyką w sercu, z ranami w ciele

🎵💔 Z muzyką w sercu, z ranami w ciele

Opis zrzutki

Na rehabilitację i nowy start w życie

WSTĘP

Start 2016 rok. Nagła i przerażająca opuchlizna nóg, potem głębokie rany, ból nie do wytrzymania, diagnoza amputacji nóg, dializy i oczekiwanie na nerkę - to 9 lat w skrócie. Straciłam mieszkanie na leczenie, marzenia i szansę na start od nowa.

Nie przyciągam uwagi, bo mojej choroby nie widać na pierwszy rzut oka. 

Moja zbiórka jest patronowana przez fundację Avalon, której jestem podopieczną.  

Jestem osobą z orzeczeniem o niepełnosprawności i niezdolności do pracy.

Działam mimo wszystko.  

KIM JESTEM

Nazywam się Maria Pająk, mam 51 lat. Skończyłam studia i mam i wiele pasji, które odeszły do lamusa w walce o uratowanie nóg. I URATOWAŁAM. W tej walce straciłam mieszkanie, które stanowiło zabezpieczenie na lata emerytalne, oszczędności, i najcenniejsze rzeczy które spieniężyłam.

Odszedł na bok taniec, zajęcia na stolarni, rękodzieło, narty, pływanie, żeglarstwo i podróże, śpiewanie. Stoję w miejscu. Prowadzę samodzielną walkę o przetrwanie, jestem na zasiłku z MOPS-u.

Potrzebuję pieniędzy na rehabilitację, zbudowanie własnego miejsca pracy, spłatę długów.

NA CO ZBIERAM

- Na rehabilitację niedowładu kończyn, pleców, kręgosłupa, zakup urządzeń do rehabilitacji do ćwiczeń w domu, leki; 

- Na stworzenia własnego miejsca pracy;

- Na spłatę długów żeby odzyskać godność i uwolnić konto od zajęcia.

NAJWIĘKSZE BOLĄCZKI DZIŚ

Fizyczne: trudno mi pokonać schody, zrobić przysiad, klapie lewa stopa. To „zaburzenia korzeni i splotów nerwowych"; Psychiczne: Bóle, zawroty głowy i lęki, dwa wstrząsy - pismo z sądu o wyznaczeniu daty LICYTACJI MIESZKANIA i diagnoza o AMPUTACJA KOŃCZYN; Finansowe: Długi - wstyd mi, że nie spłacam. Nie stać mnie na rehabilitację i rozwój.

PLAN DZIAŁANIA

Nie odpuścić marzeń. Działać. Odnieść sukces.

A komkretnie - Wzmocnić kondycję, odbudować psychikę, zacząć pracować. Pojecjać na prawdziwe wakacje. Być szczęśliwa, odnieść sukces, odnaleźć moją drugą połówkę i zbudować dom. 

BĄDŹ MOIM ANIOŁEM

Kochani ludzie, wiem, że macie własne życie, marzenia, sukcesy, porażki i trudno obciążyć psychikę cudzym problemem. Ale jeśli jednak... macie w sobie anioła...

Ja - walczę sama. Nie potrafię zrezygnować z marzeń. Nie mogę odwiesić na kołek swoich talentów. Nie mogę nie chcieć żyć normalnie. Ne mogę ugasić płomienia nadziei, że ktoś mnie zauważy. 

Może ta siła każe mi gnać do przodu i trwać w nadziei. Sprawia, że jeszcze jestem, istnieję, uśmiecham się, jestem wdzięczna za drobne rzeczy. Przecież widzę, że są piękne. Może to jest specjalny dar tych, którzy 

_____________________________________________­­­

Wyciągnij do mnie rękę, spełnijmy to marzenie razem!

­­­______________________________________________


    KONIEC





To, przez co przeszłąm naprawdę...


MOJA HISTORIA

Rozdział 1 - "opuchlizna nóg"

Początek problemów to ekstremalna opuchlizna nóg. Moje nogi zdawały się nie pasować do reszty ciała. Nie mogłam ich zginać ani w kostkach, ani w kolanach. Stopy były tak spuchnięte, że wyglądały jak nadmuchane rękawiczki. Diagnozę przypisano nadciśnieniu tętniczemu, które osiągało wartości 230/165. Na prawdziwą przyczynę czekałam jednak jeszcze kilka lat.

Rozdział 2 - "ból i prawdziwy koszmar"

Na kostce pojawiła się mała ranka, która szybko przekształciła się w rozległe rany, przypominające leje, które dosłownie zjadały tkankę. Ból był niewyobrażalny, a na leczenie czekałam aż 15 miesięcy. W tym czasie rany przybierały rozmiar śliwek, a ja byłam zmuszona do zamknięcia się w domu. Przemieszczanie się po mieszkaniu zajmowało mi wieczność, a każdy krok wywoływał krzyk bólu. Zmiana opatrunków była torturą, trwała po 1,5 godziny, a ja przeżywałam to z patykiem w zębach. Po wygojeniu ran nadal spałam z nogami poza łóżkiem, by utrzymać czystość pościeli. Trzy różne diagnozy sugerowały amputację. Na szczęście odkryłam grupę wsparcia na Facebooku, która pomogła mi znaleźć leczenie w komorze hiperbarycznej. Po trzech latach rany się zagoiły, ale muszę nadal uważać na swoje stopy.

Rozdział 3 - "wyrok - brak pracy nerek"

W kwietniu 2020 roku, w samym środku pandemii, ogromnie przytyłam i zdecydowałam się na badania. Wynik: hemoglobina 4,5. Natychmiast znalazłam się na oddziale, gdzie przez tydzień usunięto ze mnie 26 kilogramów wody. Diagnoza była jednoznaczna – obie nerki przestały pracować, co oznaczało dializy trzy razy w tygodniu.

Rozdział 4 - "szczęśliwy"

Tuż przed Bożym Narodzeniem, w środku nocy, zadzwonił telefon – znalazła się nerka do przeszczepu. Nazwałam ją Bubuś. Teraz staram się stworzyć dla nas dwóch dom pełen szczęścia i spokoju. Choć jeszcze nie mogę pozwolić sobie na euforię, ponieważ lekarze bacznie mnie obserwują, czuję, że mam nowy początek. Proszę o wsparcie, by móc dalej budować swoje życie.



Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Oferty/licytacje 4

Kupuj, Wspieraj.

Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej

Organizatora:

Sztuka i rękodzieło • Inne

Koszyczek kwiatowy wys. 10 cm

Koszyczek kwiatowy wiosenny, zrobiony własnoręcznie. Mogę wykonać dedykowany na konkretną okazję.

30 zł

Sztuka i rękodzieło • Hand made

podstawka pod fkubek z żywicy epo

Podstawka pod kubek odlana z żywicy epoksydowej. Średnica od 8 cm okrągła lub karbowana i średnica 10-11 cm karbowana.

50 zł

Sztuka i rękodzieło • Obrazy

Obrazek 15x15 cm

Obrazki namalowane przeze mnie. Wymiar 15x15 cm.Motyw serca, farba akrylowa. Grubość deseczki to 2 lub 3 cm.

50 zł

Sztuka i rękodzieło • Obrazy

Obrazek 10x30 cm

Namalowany przeze mnie obrazek o wymiarach 10cmx30cm. Farba akrylowa. Dostępne grubości: 3mm, 2cm i 3cm.Dostępny wizerunek: aniołka, skrzydeł anielski...

50 zł

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!