Witam serdecznie wszystkich życzliwych ludzi. Na wstępie chcę podziękować wszystkim, którzy wsparli i udostępnili ubiegłoroczną zrzutkę, to bardzo pomogło naszemu tacie, mężowi. Mógł dzięki wpłatom się rehabilitować. Niestety nadal jest niezbędna stała rehabilitacja i leczenie, by nie pozwolić na pogłębianie się choroby, na bolesne przykurcze w biodrach i nogach. (Stan po złamaniu kręgosłupa i uszkodzenie rdzenia kręgowego). Dla przypomnienia, stało się to w wyniku nieszczęśliwego upadku z rusztowania, powodującego paraliż i problemy z układem moczowym, pokarmowym, oddechowym oraz układem nerwowo-mięśniowym. Mąż niestety nie jest już w stanie usiąść na wózek przez prostujące się nogi i problemy spastyczne. Rehabilitacja na NFZ została wykorzystana w ciągu trzech miesięcy, więc zbieramy chociaż na 3 miesiące rehabilitacji prywatnej, która kosztuje 2400zł miesięcznie. Znów jesteśmy zmuszeni i prosimy o pomoc ludzi o dobrych sercach. W tym celu założyliśmy znów zrzutkę, bo sami nie damy rady ponieść wysokich kosztów leczenia. Każda nawet najmniejsza złotówka pomoże w ratowaniu zdrowia naszego kochanego taty, męża mojej mamy. Proszę udostępniajcie i wspierajcie nas w tej tragedii i ciężkich chwilach. Apeluję kochani, jeśli ktoś może, o masowe udostępnianie i pomoc. W Was siła!