Budzimy Kornela po wypadku - Rozlany, aksonalny uraz mózgu
Budzimy Kornela po wypadku - Rozlany, aksonalny uraz mózgu
Nasi użytkownicy założyli 1 233 594 zrzutki i zebrali 1 370 890 593 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Grupa licytacyjna na FB - https://www.facebook.com/groups/3356485454633236/?ref=share
To miał być zwykły dzień, a diametralnie zmienił nasze życie..
W dniu 12.08.2022 r. razem z naszymi ukochanymi synami jechaliśmy do najbliższej rodziny, żeby wspólnie spędzić dzień. W trakcie podróży mąż zatrzymał samochód, bowiem utworzył się korek. Chwilę później poczuliśmy niezwykle silne uderzenie: okazało się, że kierowca innego auta uderzył w tył naszego pojazdu.
Od tego momentu nic już nie jest takie same... Starszy siedmioletni syn Marcel doznał urazu żuchwy, obecnie jest już po operacji i przebywa w domu. Siła uderzenia była tak duża, że nasz pięcioletni syn Kornel doznał silnego urazu głowy, w skutek czego obecnie przebywa na OIOM-ie. Rozlany Aksonalny uraz mózgu to właśnie on zmienił nasze życie.
Kornel przed wypadkiem był niezwykle energicznym i pełnym wigoru chłopcem. Wszędzie było go pełno, wspinał się na każdy murek i niczego się nie bał. Wspólnie ze starszym bratem tworzyli wspaniałe budowle i wymyślali kreatywne zabawy wprawiając nas rodziców w zachwyt: dosłownie rosło nam serce patrząc na to, jak wspaniała i głęboka więź ich łączy. W ostatnim czasie bardzo pasjonowali się kartami Pokemon. Oczywiście czasem potrafili kłócić się, jednakże szybko dochodzili do porozumienia.
Marcel bardzo tęskni za Kornelem, często pyta o niego. W takich chwilach napływają nam łzy do oczu, jednakże wiemy, że musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby młodszy syn wrócił do zdrowia. Nam także bardzo brakuje jego obecności, minęło kilka dni od wypadku, a nam się wydaje, jakby trwały całą wieczność…
Nasze życie uległo diametralnej zmianie. Z jednej strony staramy się, żeby starszy syn Marcel doszedł do pełni zdrowia. Przez obustronne złamanie żuchwy, która została zoperowana syn jest na diecie płynnej. Potrzebuje także opieki psychologa, bowiem moment wypadku był dla niego bardzo silnym przeżyciem. Syn idzie do pierwszej klasy, chcemy, aby skoncentrował się na nowym etapie edukacyjnym i nauce, choć jest to niezwykle trudne. Z drugiej strony codziennie jesteśmy u młodszego syna Kornela: towarzyszymy mu, czytamy książki, śpiewamy kołysanki z wiarą i nadzieją, że wkrótce zada nam pytania do bajek czy powie jak bardzo nas kocha lub chociażby spojrzy w oczy… Po czym wracamy do domu i próbujemy żyć normalnie: zakupy, obiad, codzienne życie…
Odwaga i siła to główne cechy Kornela, które pozwalają nam wierzyć, że wróci do nas z tym samym rozbrajającym uśmiechem i ciągle śmiejącymi się oczami. Dokładnie takim, jak pamiętamy go my Rodzice, najbliższa rodzina, bliżsi i dalsi znajomi czy panie w oddziale przedszkolnym, z którymi synowie mieli przyjemność przebywać. Syn ma ogromną wolę życia, małymi kroczkami robi postępy. Żeby tak się stało będzie potrzebował długiej i kosztownej rehabilitacji przez wiele miesięcy, a nawet lat…
Bardzo prosimy o wsparcie. Do momentu wypadku nie prosiliśmy o pomoc, ciężko pracowaliśmy. Staraliśmy się pomagać innym. Dziś jesteśmy w niezwykle trudnej sytuacji i każda darowizna od Państwa będzię ogromnym wsparciem dla nas i cegiełką w powrocie do zdrowia naszych synów.
Z całego serca będziemy wdzięczni za każde wsparcie od Państwa.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!