Na leczenie i rehabilitację konia "Platyna"
Na leczenie i rehabilitację konia "Platyna"
Nasi użytkownicy założyli 1 243 884 zrzutki i zebrali 1 395 528 845 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Nasza kochana Platynka wróciła do stajni! Bardzo wszystkim dziękuję za każdą, nawet najdrobniejszą wpłatę i proszę o jeszcze. Do zdjęć dorzucam filmik z pierwszych, na razie bardzo krótkich spacerów. Na profilu FB "Equivet Szpital dla koni" możecie także poczytać o przebiegu leczenia naszej Siwki, która była 50 koniem któremu tam wykonano operację po złamaniu kości łokciowej.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Hej, jestem Gosia, większość z was mnie zna lub kojarzy.
Od wielu lat moją pasją jest jazda konna i jak każdy z nas w świecie jeździeckim z czasem znalazłam konia idealnego, z którym od 2 lat jestem praktycznie nierozłączna. Platyna jest koniem, który nauczył mnie wszystkiego i to z nią dzielę najszczęśliwsze chwile mojego życia. Przeszłyśmy długą drogę zanim udało nam się zgrać i wzajemnie sobie zaufać.
Początki naszej przygody były trudne i bolesne, a ogromne ilości wylanych łez po każdym naszym treningu sprawiały, że początkowo wcale nie chciałam wiązać swojej przyszłości właśnie z nią. Dzięki wytrwałości udało nam się zgrać a przede wszystkim zaprzyjaźnić i od tego czasu zaczęłyśmy zbierać same piękne wspomnienia.
Niestety, nie było nam dane się tym długo cieszyć, ponieważ Siwa uległa wypadkowi na wybiegu, w wyniku którego doznała złamania kości wyrostka łokciowego. Wtedy, jakby cały świat nagle runął mi na głowę, zupełnie bez zapowiedzi, wszystkie nasze dotychczasowe plany i cele zostały przekreślone. Na początku nie docierało to do mnie, albo być może nie chciałam, żeby to do mnie dotarło, bo strach złapał mnie za serce...
Wizja, że mogę na zawsze stracić swojego największego przyjaciela, partnera i zarazem wspaniałego nauczyciela w mojej przygodzie jeździeckiej, całkowicie mnie sparaliżowała. Cały czas powtarzałam sobie, że to musi być jakiś zły sen, bo przecież jeszcze wczoraj bawiłyśmy się razem na treningu i wszystko było idealne. Jednak życie postanowiło napisać dla mnie - dla nas - inny scenariusz. Scenariusz, który od początku wydawał się nie do przyjęcia, jednak później na szczęście pojawiło się światło w tunelu, pojawiła się nadzieja. Siwa została jak najszybciej przewieziona do kliniki "Szpital dla koni" pod Wrocławiem, gdzie została zoperowana przez doktora Paweł Golonka.
Rokowania się zmieniły – pojawiła się szansa na powrót do pełnej sprawności! Były łzy szczęścia i niesamowita ulga na wiadomość o jej prognozowanym powrocie do zdrowia.
Będzie się to oczywiście wiązało z dużymi kosztami… Sama operacja i pobyt w klinice to ogromny wydatek, jednak nie poddam się tak łatwo i już dzisiaj chcę walczyć o to, aby stworzyć Siwej jak najlepsze warunki w celu szybkiego powrotu do zdrowia.
Nie zmuszam nikogo do wpłat, są dobrowolne. Bardzo jednak o nie proszę a za każdą ofiarowaną złotówkę z całego serca dziękuję.
Trzymajcie kciuki za Siwą!
Małgorzata Całka z Kalisza (Stajnia "Paszka", Pólko)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.