POMÓŻMY KUBIE W WALCE Z OSTRĄ BIAŁACZKĄ LIMFOBLASTYCZNĄ

Kochani,Kuba ma dopiero 12 lat, a już jest zmuszony toczyć tak ciężka walkę... z takim przeciwnikiem jak OSTRA BIAŁACZKA LIMFOBLASTYCZNA. 17 czerwca 2019 roku trafiliśmy do szpitala, gdzie jak grom z jasnego nieba spadła na nas diagnoza, której nikt się nie spodziewał.

Dotychczasowy nasz świat się rozpadł, musimy go budować na nowo, przyzwyczaić się do nowych okoliczności i RAZEM przejść tą walkę o jego ŻYCIE I ZDROWIE.

Kuba obecnie przebywa na Oddziale Hematologii i Onkologii Dziecięcej w Zabrzu, gdzie cały zespół lekarzy pod okiem prof. Szczepańskiego dokłada wszelkich starań aby ratować jego życie.

Poddawany jest tam chemioterapii i leczeniu sterydami. My Rodzice jesteśmy dzień i noc przy jego łóżku, aby być mu pomocą w tych trudnych chwilach.

Mimo że, leczenie jest bardzo agresywne (Kuba został zakwalifikowany do WYSOKIEGO RYZYKA -HR) to niestety jest to dopiero początek...a przed nami jeszcze długa droga, gdyż jak się okazało po pierwszym miesiącu podawania chemioterapii Kuba nie uzyskał remisji i musiał zostać zakwalifikowany do przeszczepu szpiku, który zostanie przeprowadzony za kilka miesięcy w klinice Transplantacji Szpiku Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu.

Wiąże się to ze sporymi kosztami (wyjazdem Kuby wraz z rodziną do Wrocławia, częstymi dojazdami, kosztami noclegu rodzica, zakupem niezbędnych leków, przystosowaniem mieszkania po powrocie Kuby z przeszczepu (codzienna zmiana pościeli, piżam, ręczników itp.))

Niestety ani my rodzice, ani starszy brat Kuby nie mamy zgodności genetycznej, aby zostać jego dawcami. Dlatego bardzo ważne jest też abyście rejestrowali się jako nowi potencjalni dawcy - nie tylko dla Kuby, ale i innych potrzebujących - w bazie DKMS. To bardzo proste i nie wymaga nawet wyjścia z domu.

Więcej informacji tutaj: https://www.dkms.pl/pl/zostan-dawca

Kiedy zachoruje dziecko, rodzice rzucają wszystko żeby je ratować. To naturalne. Wszystko przestaje mieć znaczenie – praca, plany na przyszłość, zakupy, życie towarzyskie. Nie liczy się nic jak tylko walka o życie własnego dziecka.

Dziękujemy za zaangażowanie, udostępnianie i modlitwę,

Rodzice

Barbara i Piotr Czernik