Bracia, patrzcie jeno! Siostry spójrzcie także! Kolędowanie w Stukociarni!

Podejdźcie bliżej i posłuchajcie.....

Joker - rany jak ten kot fałszuje. Pelasi myli się tekst. Kovu w ogóle tylko otwiera pyszczek, bo ma głos jak kaczka i go nie nadużywa ku radości towarzyszy. Dyzio nie śpiewa, tylko podszczypuję Locę, jak ta piszczy solo "lili lili laj" w "Gdy śliczna panna". Helcia zasypia, przy "Lulajże Heluniu" mruczane przez mamę Nanę. Kiara domaga się podkładu karaoke do "Cichej nocy". Kropka z Zoyką na głosy miauczą "Oj maluśki, maluśki" Ogrodnikowi. "Głupie kobiety!" - złości się Ogrodnik i ucieka przed nimi na najwyższą półkę - "Tylko jedna kolęda jest mnie godna!" I nie ma na myśli "W żłobie leży" tylko "Mędrcy świata, monarchowie", oczywiście. Muszka śpiewa tylko za przysmak. Za cosmę należy się "Wśród nocnej ciszy". Za suszone drobiowe serduszko można nawet usłyszeć "Bóg się rodzi" ale tylko jeden wers. Chyba, że dwa serduszka - to wtedy dwa wersy. Całej kolędy nie pozwalamy jej śpiewać, bo jest za gruba.

A co to za mikre głosiki? Co to za chórek? Cichutkie "Nie było miejsca dla ciebie" dobiega z kociarnianego przedpokoju. No tak, faktycznie dla Miotu Mrocza nie było miejsca. Ponad miesiąc spędziły w szpitaliku zaprzyjaźnionej przychodni, a teraz we trójkę tłoczą się w klatce kennelowej przy drzwiach.

Każdy śpiewa co umie i jak umie, ale każde z nich najbardziej na świecie chciałoby usłyszeć "All I want for Christmas is you".

Wierzymy, że każde z nich zazna domowego ciepła i szczęścia. Może nie w te Święta, ale któregoś dnia 2024 roku zamkną za sobą drzwi kociarni i szybko zapomną, jak to jest, nie mieć domu.

A my? My tylko możemy zaśpiewać "Ach ubogi żłobie" jak sprawdzamy stan konta.

No właśnie! Przecież po to jest ta zbiórka!

Dacie na kotka Gdy się Chrystus rodzi?

Za każdy datek serdeczne "kot zapłać".

Miejcie cudowne Święta, Kochani. To rozkaz.