Stanley został uratowany z rumuńskiego schroniska, gdzie psy które nie znajdują właścicieli są uśmiercane. Wcześniej mieszkał na ulicy. Trudno określić jego wiek, ponieważ zęby są zniszczone w różnym stopniu. Prawdopodobnie ma około 10-11 lat. Może być troche młodszy albo sporo starszy. Troche niedoslyszy. Jestem mu w stanie zapewnić kochajacy dom, dobre jedzenie i fajne spacery.

Dwa dni temu odkryłam u Stanleya krew w moczu. Zabrałam go do weterynarza. Stanley ma problem z prostatą, więc musi zostać wykastrowany, wcześniej musi mieć badania krwi, żeby sprawdzić czy to nie jest rak. Badanie krwi też pozwoli ocenić jak zniesie narkozę. Jeżeli wszystko poszłoby dobrze może udałoby się zrobić mu zęby, które są w koszmarnym stanie. Obrzmiałe dziąsła to prawdopodobnie gnijące korzenie. Będzie też musiał mieć prześwietlenie i w zależności co wykażą badania i jak Stanley zniesie anastetyk, będą robione dalsze plany.

Weterynarz również wspomniał, że można nic nie robić, trzymać Stanleya na przeciwbólowych i dać naturze zadecydować. Ale jest duza szansa na podarowanie Stanleyowi paru lat życia w komforcie. Jedyny problem to koszty, których w tym momencie nie jestem w stanie udźwignąć sama. Badanie krwi, kastracja, prześwietlenie, lekarstwa i opieka po zabiegu beda w granicach £500 -£1000. Prosze, pomozcie mi ponownie uratować Stanleya i dać mu życie na jakie zasłuzył każdy pies - pełne radości i miłości.

- Renata