AKTUALIZACJA KWIECIEŃ:

W grudniu udało zebrać się nam 8355 zł. Środki te wystarczyły na życie do teraz. Aktualnie Pani Gabiera ma na życie miesięcznie 1800 zł renty po zmarłym mężu, z czego stałe koszty to: kredyt 1068 zł, 400 zł czynsz, 90 zł prąd. Na jedzenie, lekarstwa, kota, ktory jest jej jedynym towarzyszem i w dodatku również chorowitym, środki czystości i benzynę zostaje jej 242 zł.

Ma określoną najwyższą grupę niepełnosprawności tzw.1 stopnia, w lutym złożyła wnioski o pomoc do MOPSu i urzędu miasta o zasiłek opiekuńczy. Niestety nadal pozostaly bez odpowiedzi. Dlatego też postanowiliśmy o reaktywacji zbiórki. Kwota kolejnych 8 tysięcy złotych pomogłaby przerywać następne miesiące. Osoby, które nie mogą wesprzeć finansowo, a mają pomysły na inne wsparcie zapraszam do kontaktu. Może uda nam się zorganizować kiermasz? Licytacje?

Pani Gabriela narzeka też na dużą samotność, myślę, że mogłaby się ucieszyć także z choć małej rozmowy.

OPIS PODSTAWOWY

Pani Gabriela jest wdową, nie ma bliskiej rodziny, za to ma raka. Raka, który odebrał jej możliwość pracy i tym samym utrzymania się. Żyje za rentę po zmarłym przedwcześnie mężu. Po uiszczeniu opłat, ledwo wystarcza na leki, a co z jedzeniem? Pani Gabriela na grupie sąsiedzkiej zaczęła wystawiać rzeczy ze swojego mieszkania. Aktualnie szuka chętnego na deskę do prasowania. 

Pod ogłoszeniem, w którym sprzedawała rower zapytałam czy nie potrzebuje pomocy, ona odpowiedziała, że póki co nie, jednak zaapelowała do mnie, bym regularnie się badała. Sama żałuje, że poszła zbyt późno na mamografię. Boi się myśleć co byłoby gdyby tego dnia nie naszło ją przeczucie. 

Dziś możemy razem pomóc Pani Gabrieli dotrwać finansowo do końca chemii i rehabilitacji.