Na nowe życie dla Maćka FIV+ - kota wyrwanego śmierci
Na nowe życie dla Maćka FIV+ - kota wyrwanego śmierci
Nasi użytkownicy założyli 1 221 648 zrzutek i zebrali 1 335 943 337 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Kochani Kociarze i Kociary, przed Wami Maciek. Kot, który dostał wyrok śmierci. Wydany przez lekarza weterynarii. Za co? Za to, że okazało się, że jest tzw. "Fivkiem" - w teście płytkowym wyszedł mu dodatni wynik na obecność przeciwciał Wirusa Niedoboru Immunologicznego kotów (FIV). Co to takiego, zapytacie? To koci odpowiednik ludzkiego wirusa HIV.
Czy to faktycznie wyrok? Absolutnie nie! Tak jak i u ludzi, którzy mogą żyć przez lata bez objawów choroby. Jednak w tym wypadku dla kogoś to jedno wskazanie wystarczyło, by przekreślić kocie życie na zawsze. By zagrozić eutanazją kotu, który kocha człowieka całym sercem.
Dlaczego tak miało się stać? Bo Maciek to kot kilkuletni (prawdopodobnie ma między 5 a 6 lat), pokiereszowany (ma połamane wszystkie kły), ze śladami pogryzień i zadrapań na ciele (jego ucho już zawsze będzie wywinięte przez zrosty po kocich walkach). Do tego czarny, a więc "nieadopcyjny". Co się więc robi z takim kotem? Pozbywa się go...
Na takie działanie w moim świecie nigdy nie było i nigdy nie będzie zgody. Bo choć Maciej to faktycznie kot po przejściach, to jednocześnie jest to najwspanialszy miziak i najcudowniejszy bohater, jakiego przyszło mi spotkać. To blisko 6 kg absolutnej łagodności i miłości. To kot, który mruczy na sam widom człowieka, który podskakuje do ręki, by go głaskać, to kot w którym nie ma cienia agresji czy choćby niechęci. To wielki czarny niedźwiedź o gołębim sercu, przyjaźnie nastawiony również do innych zwierząt - mimo tego, co go w życiu spotkało....
Pod moją opieką Maciek jest od 9.02.2022 i od tego momentu już wiele się w jego świecie wydarzyło: przede wszystkim został wykastrowany, o co nikt wcześniej w jego kilkuletnim życiu nie zadbał. Zostało mu przy okazji wykonane kontrolne badanie krwi oraz został zbadany przez panią stomatolog. Wiemy już więc, że jego połamane kły będą musiały być usunięte, co będzie się wiązało z kolejną narkozą.
Maciej musi jednak najpierw wydobrzeć (jest przeziębiony, kicha, ma zaropiałe oczy wymagające kropienia), trzeba wyregulować jego jelita, które obecnie nie pracują prawidłowo, a do tego czeka nas powtórka testów w kierunku FIV - tym razem inną metodą, w warunkach laboratoryjnych, by na pewno potwierdzić wcześniejszą diagnozę (testy płytkowe bywają bowiem zawodne i mogą dawać wyniki zarówno fałszywie dodatnie, jak i fałszywie ujemne). Do tego dochodzą procedury takie jak szczepienia oraz bieżące utrzymanie. Są to zatem spore koszty, których niestety sama nie udźwignę. Dlatego serdecznie proszę Was o pomoc dla tego bohatera... Bo ja mogę mu dać miłość, opiekę, dach nad głową a docelowo pomóc w poszukiwaniu domu. Mogę tez zabrać go do najlepszych lekarzy na świecie. Ale nie jestem w stanie wszystkiego udźwignąć sama. Natomiast wspólnymi siłami możemy o niego zawalczyć.
Poniżej zamieszczam dotychczasowe wyniki jego badań i jeszcze kilka zdjęć. Kota, który już wywalczył życie, teraz walczy o zdrowie a w przyszłości będzie potrzebował najlepszego domu na świecie!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Od Maćka dla Maćka :)
Dużo zdrowia dla Maćka, trzymam kciuki ✊
3mamy kciuki za szybki powrót do zdrowia i znalezienie najlepszego domu do końca życia! Powodzenia Maćku!