Kochani! Zwracam się do Was z ogromną prośbą. Damian (28 l.) mąż mojej przyjaciółki, tata ich wspaniałej córeczki Agatki przeszedł operację amputacji nogi. Potrzebna jest spora suma na lekarstwa, opatrunki, a co najważniejsze protezę i rehabilitację. Dlatego liczy się każda przysłowiowa złotówka. Proszę Was o wsparcie! Cztery lata temu Damian usłyszał diagnozę. Bardzo rzadki nowotwór złośliwy kości, mięsak wywodzący się z chrząstki - chondrosarcoma. Guz wycięto - wtawiono endoprotezę. Lekarze dawali duże szanse na wyzdrowienie. I tak było... W tym czasie był piękny ślub, rok później urodziła się ich córeczka Agatka. Niestety, ostatnia kontrola w sierpniu nie pozostawiła cienia nadziei - wznowa nowotworu. Ponieważ nowotwór jest chemio i radiooporny, lekarze jednoznacznie stwierdzili, że aby ratować życie trzeba amputować nogę. Proszę Was - pomóżmy mu zacząć od nowa żyć. Dajmy nadzieję, że amputacja to nie wyrok. Liczę na Waszą pomoc!