Nad ranem 4.04.2024 roku w miejscowości Bronisławka wybuchł pożar w naszym rodzinnym domu. W tym czasie przebywali w nim nasi rodzice oraz bracia, Tomek i Daniel.

Zanim dotarła straż pożarna ogień rozprzestrzenił się momentalnie na piętrze i po kolei zaczął ze sobą zabierać jeden pokój za drugim…

Dzięki niesamowitej organizacji i chęci pomocy najbliższych sąsiadów udało się uratować tyle, ile można było wynieść w tym czasie.

Spalony i zniszczony dach jest całkowicie do wymiany. Ściany na piętrze domu muszą zostać skute do surowej cegły, wszystkie okna i drzwi wymienione. Na piętrze znajdowały się nasze pokoje i łazienki - spalone i zalane zostało właściwie wszystko (całe wyposażenie, meble, elektronika). Ściany, podłogi, wszelkie instalacje elektryczne i hydrauliczne to elementy które muszą zostać zrobione od nowa. Dom nie nadaje się do użytku, a znajdujący się w nim czarny osad oraz zapach spalenizny to trujące toksyny dla organizmu.

Rodzice pracują w gospodarstwie sadowniczym i ich obecność jest niezbędna by dalej działać i opiekować się rodziną.

Nasz starszy brat na skutek niepełnosprawności potrzebuje całodobowej opieki, a nasz dom był miejscem gdzie czuł się najbardziej bezpiecznie. Dzięki uprzejmości sąsiada rodzice mają gdzie mieszkać, a tej wdzięczności nie można opisać słowami.

Cały remont to działania na wiele przyszłych miesięcy.

Zbiórka ta jest chęcią pomocy dla nich.

Straty są bardzo duże, a dla nas najważniejsze jest by wrócili do własnego domu. Do miejsca które tak bardzo kochamy i w które rodzice włożyli ogrom pracy i miłości. Tam, gdzie znów będziemy mogli spotkać się przy wspólnym obiedzie.

Dziękujemy za każdą złotówkę, słowa wsparcia i chęć działania.

Nie możemy być bardziej wdzięczni za tak cudownych otaczających nas ludzi.

Córki Iza i Asia z rodzinami