Witam Mam na imię Marek, mieszkam w małej wsi koło Żywca. Zrzutka ta będzie przeznaczona na zakup specjalistycznego wozka inwalidzkiego, który w znaczącym stopniu poprawi komfort życia mój oraz mojej żony.

Tak jak wczesniej pisałem mam na imię Marek. Jestem chory na Stwardnienie rozsianie, chorobę tą zdiagnozowano u mnie w wieku 20 lat. Mimo niepełnosprawnosci nie zrezygnowałem z rodziny i planów. Jestem ojcem trójki dorosłych dzieci oraz dziadkiem trójki wnucząt. Jestem niesprawny fizycznie ale nie umysłowo. Nowy wózek pozwoli mi poczuć się bardziej samodzielnym i potrzebnym. Bedę mogł w wiekszym stopniu zaangażować się w rolę Męża i Dziadka. Odciążę także moją żonę, która po latach opieki ma problemy z kręgosłupem. Wierzę, że znajdą się ludzie, którzy pomogą mi zrealizować mój cel, bym znów mógł się poczuć mężczyzną.

Link do Wózka

==================>WÓZEK<==================

Witajcie moi Drodzy.

Tym razem, jak rzadko będzie na poważnie.Chciałbym z dumą przedstawić Wam mojego Tatę.Jest On dla mnie od zawsze wzorem do naśladowania, tak w pracy, jak i w życiu. Człowieka, który nauczył mnie prawie wszystkiego co potrafię i bez którego nie był bym tym kim jestem. Człowieka, który zawsze potrafi doradzić i wesprzeć. Podziwiam jego upór i wytrwałość, ale niestety nawet tak twarda osoba nie jest w stanie oszukać losu. Tata cierpi na stwardnienie rozsiane i bardzo potrzebuje naszej pomocy w zebraniu kwoty potrzebnej na zakup nowych "nóg", ponieważ jego własne dawno temu odmówiły posłuszeństwa przez ponad dwudziestoletnią chorobę.Zbieramy na profesjonalny wózek, który pozwoli Tacie, pierwszy raz od dziesięciu lat samodzielnie stać i poruszać się w pozycji pionowej, przez co jego organizm będzie działał przynajmniej po części tak jak powinien. Kolejną funkcją wózka jest opcja położenia siedziska, co umożliwiać będzie położenie się w każdej chwili, równocześnie odciążając Mamę, która po wielu latach podnoszenia Taty kilka razy dziennie, cierpi na bóle pleców oraz stawu kolanowego.Z Waszą pomocą jest nadzieja, że uda nam się o wiele szybciej osiągnąć ten cel, a to bardzo ważne, ponieważ stan zdrowia Taty pogarsza się z dnia na dzień. Z góry bardzo dziękuję Wszystkim, którzy się dołożą, czy chociaż udostępnią, liczy się każda złotówka.

Pozdrawiam gorąco, Kamil.