***WSZYSTKIE KOTY NASZE SĄ ***

8 października

Maja weszła w okres obserwacji po kuracji fipowej ‼

Reszta kotów po masakrze chorobowej z sierpnia i września powoli wraca do zdrowia. Dla wszystkich stosuję preparaty na odporność. Teraz czekamy na cykloferon dla wszystkich i Fosprenil. Koszty miażdżą :( Obecnie dostają biostyminę i florę balance. Blacky dodatkowo Anti- Herpes.

Stara Atena nerkowa generuje koszty kosmiczne ,jej suplementy to naprawdę duży wydatek ,Nefrokril,Amodip na ciśnienie, żywe kultury bakterii w dużej ilości. Dodatkowo ma enterosgel i Vivomix 112.

Zapewne nigdy nie pozbędziemy się kaliciwirusa ani herpesa ale mam nadzieję, że chociaż je osłabimy . Taki atak wirusów jaki był u nas od końca lipca do końca września to naprawdę dramat ,9 chorych kotów równocześnie na wirusówki ,w tym Fip i niewydolność nerek. Szło oszaleć. Nigdy nie było u nas tak ciężko od kiedy mam koty ,pod każdym względem .

Mam nadzieję że KTOŚ jeszcze nas wesprze finansowo na zbiórce by zabezpieczyć je w te suplementy i badania kontrolne dla Mai po Fipie które trzeba robić regularnie, a koszt 1 bad. To 230 zł z usg.

Dziękuję serdecznie za dotychczasowe wsparcie zrzutki <3 ,udało się TYLKO dzięki WAM ‼Słowa NIE oddadzą wdzięczności i radości jaką odczuwam ale to Dzieki Waszej pomocy finansowej moje WSZYSTKIE KOTY ŻYJĄ ‼ 😻😽

PIĘKNIE DZIĘKUJĘ ‼

29 lipca 2020r.

1/4 leczenia za nami. BIJEMY FIPA aż miło. Jeszcze rok temu była to choroba śmiertelna wśród kotów!

Dziś już tak NIE jest :)

PAMIĘTAJCIE KOCHANI o naszej zrzutki na zakup leku na kontynuację leczenia, bo bez Waszej pomocy finansowej NIE mamy żadnych szans!

Potrzebujemy jeszcze ok 16 ampułek do końca kuracji, potrzeba jeszcze 62 zastrzyki z kwasem GS, by Maja mogła dalej ŻYĆ !

POZDRAWIAMY WAS I BARDZO DZIĘKUJEMY ZA DOTYCHCZASOWE WSPARCIE ZBIÓRKI <3 <3 <3

Maja zaczyna walkę z Fip!** W imieniu Majki, swoim i reszty kociej bandy zwracam się z prośbą o pomoc w zebraniu środków finansowych na leczenie Majki. W czwartek 2 lipca zdiagnozowano u niej Fip wysiękowy na podstawie badań krwi oraz testu Rivalty . Nie stać mnie kompletnie na leczenie tej okrutnej choroby, a bierne patrzenie i oczekiwanie na jej śmierć przekracza z kolei moje możliwości psychiczne. BARDZO PROSZĘ każdego kto może nas wspomóc w zebraniu pieniędzy na jej  leczenie. Majkę znalazłam równo 6 lat temu pod autem, małego rozdartego malucha bez mamy.  Kilka dni próbowałam ją złapać, aż się udało. Nie znalazła domu choć była do adopcji, widocznie jest zbyt pospolita...,więc została ze mną i wyrosła na wesołą i rezolutną kociczke.Żyje u mnie wśród 9 kotów, gdzie tylko jeden jest z adopcji, a reszta znajdy w różnym wieku, począwszy od 3 lat dwóch braci Pedro i Lopez, a skończywszy na babci Atenie w wieku ok 20 lat. Staram się by niczego im do życia nie brakowało.  Wszystkie koty mają robione badania krwi co 2 lata i wszystkie mają zadbane zęby które są bardzo ważne. Jednak TU  i TERAZ  sytuacja mnie przerasta po całości! Tego już nie uniosę  z jednej pensji. Proszę Wszystkich zwierzolubów o pomoc w jej leczeniu! Choroba wstrętna i podstępna, jednak każdy chce żyć i każdy próbuje walczyć! Ten kot jedyne co ma cennego to swoje ŻYCIE! Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszelką formę pomocy!