Mam 5 miesięcy nazywam się Aura, moje dzieciństwo zaczęło się cudownie , wszyscy byli zachwyceni, taka mięciutka pluszowa kuleczka husky. Ale po kilku tyg euforia zamieniła się w brak czasu dla mnie, zaczęłam przeszkadzać gdy domagałam się zabawy poświęcenia mi czasu i tak trafiłam na tablice ogłoszeń 😞oddam psa 😭. I stało się wypatrzyła mnie kobieta, która za wszelką cenę chciała mnie zabrać, abym była bezpieczna uchronić mnie chciała przed złymi ludźmi bo jestem suczką, która mogła by zostać wykorzystana do rozmnażania. Ot taka moja historia wstępnie. Kochani Aura trafiła 3 tyg temu do wspaniałego domu tymczasowego który zakochał się od pierwszego dnia jak się spotkali miało być pięknie cudowne dzieciństwo, ale tak się nie stało. Aura zachorowała poważnie, nie mamy diagnozy, czas ucieka, koszta bardzo wysokie diagnostyki, domek pokrywał koszta diagnostyki, ponad 3 tys, wspólnymi siłami działamy, bo Aura jest nasza jak każdy pies który przechodzi przez moje ręce. Wczoraj 10 maja dostałam kolejny paragon 700 zł dzisiaj dalsza diagnostyka kolejny rachunek do zapłaty bedxie. Aura rano zostaje zawieziona na szpitalik i tam jest na kroplówkach i innych wlewach dożylnych. Jak widziecie stan jest ciężki. Aura straciła zwrok nie wiemy czy da się ten proces cofnąć? Zostało wykonane mnóstwo badań czekamy na wyniki chorób zakaźnych bo aura trafiła do nas bez książeczki bez szczepień 😞 została wykluczona choroba rubartha, stoimy w miejscu. Dzisiaj zlecono kinaze kreatynową i badania w kierunku Leiszmani, to jest choroba która nie występuje w Polsce, ale jest podejrzenie jej ponieważ Aura została zakupiona w innym państwie takie dostałam info. Kochani kolejny pies pod moja opieką jest chory. Dajmy jej szansę, toż nie czas na umieranie. Nie poddamy się. Ale pomóżcie mi 😞