Sunia wypchnięta jak worek śmieci z busa wprost do rowu rozpoczyna nowe, lepsze życie.
Sunia wypchnięta jak worek śmieci z busa wprost do rowu rozpoczyna nowe, lepsze życie.
Nasi użytkownicy założyli 1 226 163 zrzutki i zebrali 1 348 110 131 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Ta śliczna, smutna ake bardzo pragnąć kontaktu z człowiekiem sunia w typie labradora została w dniu 2 sierpnia wypchnięta z busa wprost do przydroznego rowu. Tak mówią świadkowie tego zdarzenia. Przerażona siedziala przy drodze i czekała aż jej pseudowłaściciele po nia wrócą... Nie wrócili... Jednak pojawił sie anioł:) Pani Aneta zobaczywszy te kupkę nieszczęścia i nie przeszła obojętnie. Otoczyła ja opieka i szukała pomocy . W godzinach wieczornych przywiozls suczke do jednego z naszych domow tymczasowych. Sunia miala zostac następnego dnia zgłoszona do Gminy I wisiało nad nią widno schroniska. Jednak zauroczyła swoim spokojem, skromnością i ufnoscia tymczasowych iopiekunow i już wiedzieli,,ze nigdzie jej nie udadzą. Gmina Sanniki nie współpracuje z organizacjami prizwierzecymi i oddaje wszystkie bezdomne psu do schroniska. Nie mogliśmy jej oddać.... Dlatego teraz musimy uzbierać na leczenie I profilaktykę.
Okazało sie dziś , że najbardziej praedopodobną przyczyną porzucenia suni było to, że jest szczenna... W związku z tym, że nasza misja jest przeciwdziałanie bezdomności szybko umówiliśmy sunie na kastracje aborcyjną. Przy okazji kastracji Pani weterynarz oczyściła uszy, w których rozwijało się już zapalenie. Suczka musiała dostać lek Neptra w obydwie małżowiny ( koszt samego leku to 160 zl) Od razu widać,, ze poczuła sie lepiej. Uszy przestały boleć. Po kastracji otrzymała kroplówkę, ubranko oraz antybiotyk i lek przeciwbólowe. Miala tez wykonane USG.
Anonimową osoba pokryła sam zabieg kastracji a my potrzebujemy uzbierać ok 500 zl na leki, kontrole, profilaktyke I leczenie uszu. Bardzo prosimy o.pomoc finansową dka Kairy. Mogliśmy oddać ja gminie, która wyslala by ją do schronialska ake gdy już weszła do domu tymczasowego i rozłożyła się wygodnie na łóżku, odetchnęła ze spokojem i z miarowym oddechem usnęła czując się bezpiecznie to po prostu nie mogliśmy jej tego zrobić.
W razie pytań proszę dzwonić 609856625
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!