Podopieczni Fundacji Samodzielność od Kuchni to młodzi dorośli, wychowankowie domów dziecka, którzy właśnie zaczynają samodzielne życie. Wprowadzają się do mieszkań tylko częściowo umeblowanych, rzadko mają w nich podstawowe sprzęty kuchenne. Zbieramy pieniądze na zakup garnków, patelni, małego AGD, żeby żyło im się łatwiej. 

Na co wydamy zebrane pieniądze:

Potrzeby, które zgłaszają młodzi dorośli to: deski, noże, patelnie, garnki, zastawa, sztućce, multicookery, blendery, miksery, kuchenki, zlewy, mikrofale, szafki.

Nasi podopieczni o swojej sytuacji:

Martyna: Do mojego pierwszego samodzielnego mieszkania wprowadziłam się dwa miesiące temu. Chciałabym przygotowywać samodzielnie posiłki, ale nie mam płyty grzewczej, gotuję na jednopalnikowej kuchence elektrycznej. Przydałyby mi się też garnki, patelnie, marzę o komplecie jednakowych talerzy. 

Patryk: Moim marzeniem jest mały blender. Interesuję się zdrową żywnością, lubię sport, chciałbym sprawnie przygotowywać sobie posiłki. 

Aneta: Bardzo wcześnie zostałam mamą, ale moje życie potoczyło się tak, że długo nie miałam gdzie się podziać. Dostałam właśnie lokal, do którego się wprowadzam. Niestety pieniędzy nie starczyło na zlew, co bardzo utrudnia życie z dziećmi. 

Kilka faktów na temat usamodzielnienia:

Co roku mury instytucjonalnych domów dziecka opuszcza około 2000 pełnoletnich wychowanków. Mają rozpocząć nowe życie, w którym nie potrafią się odnaleźć. Dwa razy częściej niż rówieśnicy trafiają na bezrobocie, a 90% przejawia objawy PTSD (zespół stresu pourazowego często spotykany u żołnierzy). Większość nie wierzy we własne siły.

 Co robimy w Fundacji Samodzielnośc od Kuchni

Wzmacniamy

Pierwszy krok do samodzielności to silne poczucie własnej wartości. Wzmacniamy gotowość do podejmowania decyzji, budujemy świadomość własnych umiejętności, wspieramy wiarę, że działając, możemy coś zmienić na lepsze i przekonanie, że nasze zdanie jest ważne.

Gotujemy

Wzbudzamy zainteresowanie jedzeniem i światem. Pokazujemy, jak jeść z korzyścią dla portfela i ziemi. Rozwijamy kreatywność, a przy okazji poznajemy nowe smaki i ćwiczymy odwagę, by ich próbować. Tworzymy siłę wspólnoty stołu.

Uczymy

Wspólnie szukamy rozwiązań, jak obrać cebulę, ale też jak zrobić coś z niczego, jak robić zakupy, jak słuchać i jak pracować z innymi. Uczymy młodzież, wychowawców i wolontariuszy. Razem z nami uczą kucharze, a my wszyscy uczymy się od młodzieży.