Ratujemy życie 1,5rocznej suni Mokki
Ratujemy życie 1,5rocznej suni Mokki
Nasi użytkownicy założyli 1 232 089 zrzutek i zebrali 1 366 053 041 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności4
-
Nasza ukochana Mokka przegrała z chorobą 💔😭 Dziś 19.02 o godzinie 15:35 jej serduszko przestało bić 😭💔
Jesteśmy zrozpaczeni, ciężko nam cokolwiek napisać...
Dziękujemy wszystkim, którzy walczyli z nami o Mokkę ❤️
Zamykamy zbiórkę, jeśli się da to na dniach dodam zaległe faktury na około 1000 zł za leczenie Mokkusi (muszę wyciągnąć fakturę od lekarza). Mokka trafiła dziś w stanie agonii do kliniki dyżurnej, nie mogli już jej pomóc, musieli ulżyć jej w cierpieniu i podać zastrzyk usypiający, bez niego i tak nie dożyła by niestety nawet do jutra (stwierdzone przez lekarza), a tylko by bardziej cierpiała, bo jej nerki już nie pracowały, bardzo ciężko oddychała i poleciały z niej wszystkie płyny: z pyszczka, nosa i pupy. Nie wstawała już na łapki, nie piła i nie jadła. 😭😭😭💔💔💔
Dodaje rachunek za dzisiejszą wizytę - w sumie 1200 zł 😔
Za pozostałe pieniądze pomożemy zaprzyjaźnionej fundacji (Fundacja OdNowa) w kastracji i badaniach psiaka, który aktualnie jest u nas na tymczasie, a fundacja ma ogromne problemy finansowe i nie byliby w stanie przeprowadzić tego zabiegu na swój koszt przed wydaniem psiaka do adopcji.
Psiaczek, któremu pomożemy nazywa się Bruno. Jest do adopcji.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
DYSPLAZJA NEREK Z CECHĄ PRZEWLEKŁEJ NIEWYDOLNOŚCI - WYROK 1,5 ROCZNEJ SUNI.
Walczymy o życie Mokki!
Mokka to bardzo kochana sunia, adoptowana przez nas jako szczeniaczek.
Była zdrowym i radosnym maluchem, jednak w 4 miesiącu zaczęły się pojawiać niepokojące objawy - sikała oraz piła dużo więcej i częściej niż inne szczeniaki w jej wieku, gdy zaczęło się to nasilać poszliśmy ją dokładnie przebadać (mocz, krew rozszerzona, usg, kał itd). Mokka w jej 5 miesiącu życia została zdiagnozowana - ten dzień był jednym z najgorszych w moim życiu, bo diagnoza okazała się wyrokiem na jej życie.
Zaawansowana, postępująca dysplazja obu nerek z cechą przewlekłej ostrej niewydolności nerek - choroba nieuleczalna, rzadka wada wrodzona.
Nasze serca pękły na milion kawałków w jednej chwili, a łzy leciały strumieniem...
Mokka przez ostatni rok od diagnozy czuła się dobrze (brała leki, była pod stałą kontrolą lekarza i żyła jak zdrowy psiak) - biegała, bawiła się z innymi psami i ludźmi, jadła z apetytem, pływała w jeziorze, jeździła z nami na wakacje, spała w łóżeczku, cieszyła się życiem w pełni!
Niestety choroba cały czas postępowała niezależnie od nas i w końcu doszło do ogromnego regresu, a objawy tak się nasiliły, że nasza dzielna dziewczynka opadła z sił...
Od początku stycznia 2023 Mokka codziennie walczy o życie, o powrót do dobrych dni, gdy mogła biegać i bawić się w najlepsze.
Mokka dopiero ma 1,5roku i ogromną chęć do życia!
Jak się domyślacie koszty utrzymania jej i walki z jej chorobą są ogromne, cały czas rosną. Nigdy nie prosiliśmy o pomoc dla żadnego naszego psa, bo zawsze staraliśmy się dawać radę sami. Od lat pomagaliśmy psiakom bezdomnym w kilku fundacjach jako dom tymczasowy czy fotograf, robiąc fotki i ogłoszenia, by miały większe szanse na adopcję, a teraz my potrzebujemy pomocy dla naszego psiego dziecka... Tak przewrotne potrafi być życie.
Oboje pracujemy na etacie, robimy nadgodziny ile się da, próbujemy dorabiać jak się uda, ale niestety z biegiem czasu przestajemy sobie radzić, dlatego jesteśmy zmuszeni poprosić o pomoc dla Mokki.
Codzienne kroplówki, zastrzyki, pełno leków, badania krwi co tydzień, usg, badania moczu, wizyty u lekarza, karma specjalistyczna i suplementy...
Aktualnie Mokka pomimo bardzo intensywnego leczenia jest w stanie krytycznym. 😭
Nie ma siły, jest smutna i osowiała, wyniki krwi są bardzo złe. Od piątku 10.02 nie je i bardzo mało pije. Ma głęboką anemię, jej szpik słabo produkuje krwinki, hemoglobina i hematokryt lecą w dół, a parametry nerkowe, głównie mocznik i kreatynina są bardzo wysokie, mają wielokrotnie przekroczone normy...
W ostatnim tygodniu Mokka dostała silny zastrzyk Aranesp pobudzający szpik do produkcji krwinek, który powinna dostawać co tydzień - koszt jednego zastrzyku to 182 zł... Bez niego nie da rady...
Do tego ma spory problem z żyłami, które są bardzo słabe przez co mamy ograniczone możliwości podawania jej kroplówek dożylnych i musimy ją na razie ratować podskórnymi, które niestety trochę słabiej działają. Od piątku musieliśmy wrócić na dożylne, bo podskórne są już zbyt słabe. Aktualnie dostaje 750 ml kroplówki dziennie dożylnie.
W tym tygodniu zostały wprowadzone kolejne nowe leki m.in. Lespewet, rapidexon, rubenal, furosemidum, vetemex. Potrzebujemy zamówić opakowanie Rubenalu 300 - 60tabl (leczenie na miesiąc) to koszt około 155 zł, jeśli zamówimy przez internet, kupując go na sztuki u weterynarza wychodzi dużo drożej.
W piątek 10.02 stan Mokki drastycznie się pogorszył, weterynarze prowadzący stają się już bezsilni, nie mają pomysłu co zrobić więcej, by ją ratować, ale wiemy jedno - musi mieć codzienne kroplówki i leki, by poprawić jej stan, niestety bez nich umrze... Jesteśmy załamani, serca nam pękły, bo nasza księżniczka jest młodziutka i chce żyć! Nie jest bólowa, nie cierpi. Jest po prostu bardzo słaba i nie ma apetytu przez wysoki poziom mocznika, który zatruwa jej organizm. Jeszcze kilka dni temu bawiła się, jadła i była szczęśliwa! Mokka cały czas jest w pełni świadoma, reaguje na imię i wszelkie bodźce, przytula się, cieszy się do nas, patrzy na nas oczkami pełnymi ufności, że jej pomożemy... Już raz wyszła z takiego stanu, więc będziemy walczyć, aby tym razem też się udało.
Chcemy spróbować ostatniej deski ratunku - wizyty u polecanej nefrolog lek. Wet. Anny Misiak, która specjalizuje się w ratowaniu przypadków beznadziejnych. Jeśli się nie uda z pomocą Pani Doktor uratować życia Mokkusi to przynajmniej będziemy mieli pewność, że zrobiliśmy wszystko co mogliśmy, by jej pomóc. Niestety leczenie i wizyta u P. Misiak są bardzo kosztowne, na co aktualnie nie mamy już środków, gdyż wszystkie nasze oszczędności wykończyło dotychczasowe leczenie, które liczymy już w tysiącach...
Czekają nas w najbliższych dniach także kolejne rozszerzone badania krwi oraz zakup leków i kolejnych kroplówek.
Wstawiam kilka zdjęć z wynikami i badaniami Mokki, trochę faktur i płatności w lecznicy oraz zdjęcia samej suni dla wiarygodności tej zbiórki. W razie jakichkolwiek pytań śmiało piszcie na wszystko odpowiem, nie mamy nic do ukrycia. Po prostu chcemy zawalczyć jeszcze o życie młodziutkiej Mokki, która jest członkiem naszej rodziny. Każda złotówka jest na wagę złota. Bardzo ją kochamy... Proszę, pomóżcie ratować nasze psie dziecko!
Ostatnie wyniki badań 13.02.23
Opis ostatniego usg
Niektóre z ostatnich płatności i faktur za leczenie Mokki
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Pani Karolino, jest Pani pięknym i wartościowym Człowiekiem. Mokka ma wielkie szczęście, że znalazła taką Mamę. Przytulam i pozdrawiam. To dzięki Pani mam Falę. Przywiozła ją Pani do mnie w 2021 roku.
Powodzenia! Walczcie i to psie dziecko! Mokka dasz rade