20 km od Puław, a małej wsi położonej 5km od najbliższego sklepu, mieszka ukraińska rodzina: mama, tata i 20 miesięczny Alex. Nie mają bieżącej wody, korzystają ze studni, żyją w bardzo ubogich warunkach, ale się nie skarżą. Są wdzięczni za schronienie, za wszelką okazaną pomoc. Radzą sobie jak mogą, tata pracuje, jakoś im starcza na podstawowe potrzeby i zrobienie opłat. Kokosów nie ma, ale też i nie oczekują kokosów.

Troską spędzająca im sen z powiek jest opał na zimę. Dwa tygodnie temu zakupili pół tony ze składu, za cenę wyższą niż węgiel, który można kupić od gminy. Niestety im nie przysługuje dodatek węglowy.

Chcielibyśmy zebrać trochę pieniędzy, żeby kupić im chociaż tonę węgla na zimę. Bez opału nie tylko marzną, ale też i nie będą w stanie gotować, bo korzystają z kuchni węglowej.

Proszę Was zatem o wsparcie. Chcielibyśmy jeszcze przed Świętami zakupić i dowieźć im opał. To będzie chyba najlepszy możliwy prezent i szansa na podzielenie się dobrocią.