Walka Oliwi z Rakiem Splotu Naczyniówkowego
Walka Oliwi z Rakiem Splotu Naczyniówkowego
Otrzymuj wsparcie. Regularnie.
Opis zrzutki
Witam! Waszej pomocy potrzebuje nasza 10 miesięczna córka Oliwia, to mała iskierka, która urodziła się zdrowym dzieckiem. Jest pełna pozytywnej energi i nie tak powinno wyglądać jej dzieciństwo. Nasze życie stanęło w miejscu dokładnie 22 lipca 2022 roku, kiedy wybrałam się z córka do pediatry, ponieważ zaniepokoił nas wzrost jej główki i wypukłe pulsujące ciemiączko. Lekarz po USG główki wysłał nas od razu do GCZD w Katowicach. Tam po rezonansie, diagnoza najgorsza z możliwych, w glowce naszej małej córki jest ogromny guz o wymiarach 7x5x4.6cm Taka wiadomość zwala z nóg każdego rodzica. Natychmiastowa decyzja o operacji. Mieliśmy dwa dni na przyswojenie tak dramatycznej informacji. Oliwia operacje przeszła 25 lipca, to były najdłuższe godziny w naszym życiu. Po operacji okazało się ,że nasza córka straciła dużo krwi i niestety nie udało się usunąć całego guza. Trafiła na oddział intensywnej terapii, pozwolili nam ja zobaczyć na dosłownie kilka chwil. Dziecko, które jeszcze parę dni temu uśmiechało się i bawiło z swoim starszym bratem, leżało w śpiączce farmakologicznej podłączone do respiratora i tych wszystkich aparatów . Straszny widok łamiący serce rodzica. 9 sierpnia dostaliśmy wyniki histopatologiczne. Kolejna nadzieja została pogrzebana. Rak splotu naczyniówkowego, bardzo rzadki i złośliwy nowotwór. Po 3 tygodniach od pierwszej operacji, neurochirurdzy postanowili przeprowadzić druga operacje wycięcia reszty guza, który zostal w glowce naszej córki. 19 sierpnia po raz drugi nasza córka została zabrana na blok operacyjny. Na szczęście operacja powiodła się bez wiekszych komplikacji, wróciła ze mną na oddział. Przez parę dni miała niedowład lewej rączki i nóżki, ale lekarze nas na to przygotowywali. Z upływem czasu i z pomocą ćwiczeń, niedowład lewej strony niemal całkowicie ustąpił. Niestety to, że operacja się powiodła i na dzień dzisiejszy nie ma przerzutow nie oznaczało końca leczenia .29 sierpnia trafiliśmy na oddział onkologi, który będzie naszym drugim domem przez jakis czas. 1 września zaczelismy pierwszy dzien chemi. Co 28 dni do organizmu naszej córki przez 5 dni będzie wlewana trucizna a zarazem szansa na życie. Przytoczę tu słowa lekarzy, "Oliwa ma szansę dlatego musimy jak najszybciej zacząć leczenie, ale muszą przygotować się państwo na długą i trudna walkę". Walkę w której przyda się każda pomoc, aby móc wrócić do dawnych teraz już wiemy blachych problemów. Zeby Oliwia mogła dorastać i bawić się z swoim starszym braciszkiem, który za nią bardzo tęskni. Chcemy przestać się bać w każdej minucie o życie naszego dziecka, choć wiemy że ten strach zostanie już z nami na zawsze. Do tego wszystkiego potrzebna jest wola walki i wsparcie. Z góry dziękujemy, za każdy najmniejszy gest pomocy dla naszej Oliwi i rodziny.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Słodycze, zdrówka dla Oliwki 😘
Mateusz Pęchra licytacja Pierś z Gęsi
Manuel Golec - koszulka Podolskiego
Zapłata za wygraną licytacje
Za dwa zestawy Avon