My już nie prosimy my BŁAGAMY!

Tragedia zaczeła się 30.10 nasz kochany ojciec i dziadek doznał udaru lewej półkuli mózgu:( Marian bo tak ma na imię, prócz udaru cierpi na szereg chorób : choroba niedokrwienna serca CCSII/III , cukrzyca typu 2, zaawansowana miażdżyca. Po udarze doszło do paraliżu prawej częsci ciała i zaawansowanej afazji ( nie jest w stanie nic mówić i ma problemy z przełykaniem). Lekarze twerdzą , ze w ciągu 14 dni od udru , który się dokonał NATYCHMIAST musi zacząć INTENSYWNĄ REHABILITACJĘ NEUROLOGICZNĄ. Dostał skierowanie na rehabilitacje z dopiskiem pilne i tu otrzymaliśmy kolejny cios...

Zderzylismy się z murem bo obdzwoniliśmy wszystkie możliwe miejsca w całej małopolsce i dosłownie żadna placówka nie ma miejsca lub nie chce go przyjąć! Każdy mu współczuje, każdy medyk mówi , ze konieczna jest rehabilitacja w trybie natychmiastowym ale też każda placówka medyczna z oddziałem rehabilitacji odmawia przyjecia przez niewydolność serca i choroby współistniejace.

Jesteśmy zalamani! Przecież Marian ma dopiero 68 lat i kupe życia przed sobą a w tym momencie slużba zdrowia spisała go na śmierć... Człowiek pracował całe życie, płacił skladki ale gdy zachorował zostal pozostawiony sam sobie.

Błagamy pomózcie zebrac nam pieniazki na prywatny ośrodek rehabilitacji! Ceny są kosmiczne bo w zależności od stanu pacjenta wahają się od 330-600 zł za dzień. Osoba z dolegliwościami naszego kochanego ojca i dziadka powinna odbyc rehabilitację na minimum 12-16 tygodni co generuje ogromne koszta. Boli nas serce i czujemy poczucie niesprawiedliwości , ze nie stać nas aż na taką kwotę ale wierzymy , że z Waszą wspólną pomocą uzbieramy 50 tysięcy i , ze ta kwota istotnie pomoze wygrać życie i choć trochę poprawi sprawność taty.

Polska to kraj z najwyższym wskaźnikiem umieralności w europie jeśli chodzi o pacjentów z udarem:( Nic w tym dziwnego bo wiemy , że cały system źle dziala i pacjenci muszą sobie radzić sami.

Widzimy , ze z dnia na dzien tata gaśnie, nie chce jeść nie rusza sie , nie mówi .. wygląda jakby żegnał się ze swiatem a my nic nie mozemy zrobić....jedynym ratunkiem jest dla niego rehabilitacja i pomoc logopedy.

Prosimy wiec wszystkich ludzi dobrej woli aby pomogli nam jak najszybciej zebrać tą zaporową kwotę:( czasu praktycznie nie mamy:(

Dziękuję wszystkim

córka Beata.