Wsparcie w leczeniu onkologicznym dla Pauliny
Wsparcie w leczeniu onkologicznym dla Pauliny
Nasi użytkownicy założyli 1 262 294 zrzutki i zebrali 1 449 859 799 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Hej Kochani,
Chcielibyśmy poinformować Was o naszej przebytej drodze oraz obecnej sytuacji dotyczącej walki o powrót do zdrowia Pauliny.
Czas trwania w chorobie nigdy nie był i nie będzie łatwy dla nikogo, jest nam bardzo ciężko, ale mając siebie mamy wszystko! Nawzajem dajemy sobie siłę każdego dnia i to się nie zmieni. Cieszymy się z „małych” rzeczy, doceniamy każdą chwilę.
Może na początek temat zbiórki, która zaskoczyła nie tylko nas, ale chyba każdego z Was.
Jesteście niesamowici! Wpłaty leciały jedna za drugą bez końca!
Zbiórkę środków zatrzymaliśmy sami, ponieważ zebrana kwota ponad 100 tysięcy złotych wydawała się na tamtą chwilę na tyle wystarczająca, by podjąć stosowne działania, że nie było potrzeby zbierać wyższych kwot, dopóki nie poznamy więcej konkretów od lekarzy oraz nie ułożymy planów na dalszą drogę. Nie tracąc czasu od razu zabraliśmy się za podejmowanie działań.
Już tego samego dnia, zleciliśmy i opłaciliśmy bardzo precyzyjne badanie wyciętego podczas operacji materiału nowotworu wraz z pobraną krwią, które zostało wysłane do Wielkiej Brytanii. Badanie miało za zadanie dostarczyć nam informacji o genetyce samego guza jak i czynników skąd się wziął i na jakie leki powinien reagować. Kochani tak! Takie badania istnieją! Koszt badania wyniósł 24 tysiące złotych, a za wynikiem trzeba było czekać 4 tygodnie.
W dużym skrócie, otrzymany wynik dał światło na to co możemy brać pod uwagę w tych dalszych krokach. Nie wskazuję on cudownego leku, który po podaniu odmieni wszystko na dobre, ale daje on zupełnie inną wiedzę na temat samego zachorowania, genetycznego złożenia nowotworu czy krążących komórek we krwi, a także pokazuję wskaźniki korzyści z potencjalnych dostępnych leków podawanych w świecie onkologii, zarówno tych, które Paulina już otrzymała, ale także tych, których nie dostała lub dostać nie powinna z uwagi np. na ich toksyczność i nie tylko.
Badanie jest bardzo obszerne, zawiera ponad 40 stron, jak się okazuję nie jest ono uznawane przez wszystkich lekarzy i nie można od tak „wsadzić go” w cykl leczenia, natomiast Pani onkolog, która aktualnie prowadzi leczenie Pauliny jest po tej drugiej stronie i oczywiście weźmie je pod uwagę na dalszym etapie. Jak się pewnie domyślacie lista leków zawiera te refundowane przez nasz jakże cudowny NFZ, ale również te nierefundowane, z których potencjalne korzyści wyszły większe.
Międzyczasie otrzymaliśmy wynik badania PET, który potwierdził wznowę w piersi, węzłach pachowych i śródpiersiowych, zmiany w wątrobie i o czym nie mieliśmy pojęcia przerzut do kości łonowej.... !!!! także otrzymaliśmy kolejny cios. Mnóstwo nerwów, stresu i strachu. Jak widać choroba jest bardzo agresywna i jest nieprzewidywalna, mimo to nie można się poddawać i ani moja Żona ani ja nie mamy zamiaru tego robić. Odbyliśmy wiele konsultacji opartych rzecz jasna na prywatnych wizytach, u największych autorytetów medycznych z zakresu onkologii w Polsce. Wykonaliśmy również kilka konsultacji online poza granicami kraju, by nie tracić czasu. Walczymy!
Aktualnie Paulina leczy się w Warszawie u Pani Doktor, która spojrzała na życie pacjenta dając nam tę nadzieję, siłę i uśmiech.
Dojeżdżamy do Warszawy co tydzień na wlewy chemii, trwa drugi cykl. Badania kontrolne TK zostaną wykonane po 9 tygodniach od rozpoczęcia przyjmowania tego leku, czyli mniej więcej po zakończeniu trzeciego cyklu.
Dwa tygodnie temu Paulina przeszła naświetlanie kości łonowej metodą stereoradioterapii, która złagodziła ból i miejmy nadzieje zahamowała rozwój tego nieszczęsnego przerzutu.
Organizm jest już wycieńczony przyjmowaniem tak dużej ilości leków, ale staramy się odbudowywać siły między wlewami na ile się da, Paula to twardzielka z krwi i kości!
Nasz aktualny i jedyny cel na chwilę obecną to za wszelką cenę zatrzymać postęp choroby.🙏🙏
Aktualizacja pisana prosto z trasy do Niemiec – jutro mamy konsultację i badania w prywatnej klinice.🇩🇪
Trzymajcie za nas kciuki i wspierajcie modlitwą!
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Błagam Was o pomoc – na ratunek Paulinie!
Mam na imię Mateusz, a ta piękna kobieta na zdjęciu to moja żona, miłość mojego życia, Paulina.
Jak każdy młody człowiek, miała głowę pełną planów na przyszłość, uwielbiała podróże, rozpoczęła nowy rozdział w swojej karierze zawodowej – dostała pracę o której zawsze marzyła. Wszystko układało się po myśli. Paulina to niesamowicie inteligentna, empatyczna, pracowita, wrażliwa, dobra, inspirująca, uśmiechnięta kobieta o wielkim sercu… (mógłbym tak wymieniać bez końca, ale czasu mamy bardzo mało.)
To jest właśnie moja Paulina – mój promyczek światła, który zaczyna gasnąć.
Podczas samobadania Paulina wyczuła guza w piersi, wtedy pojawił się niepokój.
Dwa tygodnie przed jej trzydziestymi urodzinami otrzymaliśmy wynik biopsji – nowotwór złośliwy piersi potrójnie ujemny (TNBC) najbardziej agresywny - nasze życie rozpadło się na kawałki.
Od tego momentu zaczęła się walka o zdrowie: wykonanie szeregu badań, ustalenie planu i podjęcie szybkich działań by jak najszybciej rozpocząć leczenie.
Zaplanowano cztery wlewy „czerwonej” chemii i dwanaście „białych” chemii, później operacja i radioterapia. Trzymałem się myśli, że jesteśmy na dobrej drodze, że pokonamy tego „dziada”.
Wszystko szło zgodnie z planem, do czasu…
Po drugim planowo przyjętym wlewie „czerwonej” chemii, guz w piersi rósł i pojawił się nowy pod pachą. To nie miało się zdarzyć!
Strach, panika, natychmiastowe wykonane prywatne badanie usg – i czarny scenariusz się potwierdził. Rak zaatakował węzły chłonne.
Lekarze nie mieli wątpliwości – natychmiastowa operacja ratująca życie.
Operacja się udała, wycięto guza wraz z węzłami chłonnymi. Wynik histopatologiczny był na tyle napawający optymizmem, że z wyciętych 15 węzłów tylko 2 były zajęte.
Żona bardzo szybko wróciła do siebie będąc na tyle silna, że po trzech tygodniach od operacji wróciliśmy do leczenia systemowego – zostały zmienione leki i zaplanowano 12 wlewów chemii. Znowu mieliśmy nadzieję...
Paulina przyjęła dwa wlewy zgodnie z harmonogramem, po nich jej organizm był wycieńczony. Wyniki krwi były słabe, walczyliśmy, by je podnieść, by mogła przyjąć kolejne dawki. W międzyczasie moja żona cały czas dzielnie dążyła o powrót do sprawności po mastektomii i wycięciu węzłów ze wsparciem fizjoterapeutki.
Po 3 tygodniach udało się wrócić do chemioterapii, przyjęła kolejne dwa wlewy w tygodniowym odstępie.
Z racji tego, że Centrum Onkologii miało w planie zrobić badanie obrazowe dopiero po zakończeniu przyjmowania chemioterapii, postanowiliśmy we własnym zakresie wykonać kontrolne badanie usg sprawdzając skuteczność prowadzonego leczenia.
Okazało się najgorsze! Usg wykazało zmiany w piersi, węzłach podobojczykowych oraz wątrobie.
Szok. Niedowierzanie. Strach. Panika.
Ona tak bardzo chce żyć!
Nie poddajemy się, szukamy wsparcia, szukamy ścieżek, ludzi którzy nam pomogą, nieustannie poszukujemy leczenia lub leku nawet nie refundowanego by zatrzymać postęp choroby.
Nigdy o nic nie prosiłem, ale dziś nie tylko proszę ale błagam Was o pomoc.
Kocham moją żonę ponad życie i zrobię wszystko, by ją uratować.
Nie mogę pogodzić się z tym, że po tak heroicznej walce mielibyśmy się poddać!
Paulina wciąż ma szansę na życie, ale potrzebujemy środków finansowych na dalsze leczenie – na nierefundowane leki, specjalistyczne terapie, kolejne konsultacje, dojazdy, suplementy, dietetyczną żywność, rozważamy nawet przeprowadzkę do innego miasta a nawet i zagranicę jeśli będzie trzeba. Musimy być gotowi na wszystko, każdy ruch.
Każda złotówka to dla nas nadzieja. Każde udostępnienie to krok do ratunku.
Dziękuję każdemu, kto wspierając naszą zrzutkę stanie z nami do tej walki.
Nie pozwólmy, by ten piękny uśmiech zgasł na zawsze.
Mateusz Osiński

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Zdrówka kochana 💚
Trzymam kciuki
Życzę Pani dużo zdrowia!
Walczcie i nie poddawajcie się!!! Z całych sił Was wspieram ♥️ Reni
Dużo siły dla was