By lepiej słyszeć i się komunikować... jako dziennikarka
By lepiej słyszeć i się komunikować... jako dziennikarka
Nasi użytkownicy założyli 1 234 549 zrzutek i zebrali 1 373 585 157 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Przez ogromne wzruszenie nie wiem co napisać, dlatego... po prostu dziękuję Wam za to, że będę mogła lepiej słyszeć.
A jeśli ktokolwiek z Was będzie chciał mnie dalej wspierać w moim działaniu, odsyłam do tzw. wirtualnej kawy tutaj: buycoffee.to/d0brzynska.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Prawie miesiąc się zastanawiałam nad tym, czy utworzyć zrzutkę i po ogarnięciu, że ja tę kwotę "nadrobię" w ciągu kilkunastu miesięcy lub kilku lat - to po prostu myślę, iż chyba dobrze zrobiłam. Zwłaszcza, że za pół roku nawet, przy galopującej inflacji, może się wszystko zmienić.
Jestem Jagoda i od wielu lat, jeszcze z czasów szkolnych, cierpię na niedosłuch obustronny. Ogólnie urodziłam się jako osoba niepełnosprawna fizycznie (poruszam się na wózku inwalidzkim) z innymi wadami, to jeszcze doszły problemy ze słuchem. Na co dzień jako tako staram się funkcjonować, lecz od połowy 2019 roku zaczęłam się zajmować dziennikarstwem internetowym - głównie muzycznym - i fotografowaniem koncertów (szczególnie). I zrozumiałam, że jeśli chcę rozmawiać z ukochanymi artystami, słyszeć wszystkie wydarzenia, przeprowadzać wywiady przez Internet lub "face 2 face" i po prostu... żyć, to muszę mieć aparat słuchowy.
No i miałam. Kupiłam go w lipcu 2019 roku i wytrwał do kwietnia 2022. Od zeszłorocznego kwietnia, sprzęt zaczął szwankować. Na początku nie było powodów do obaw, ale z miesiąc na miesiąc było coraz gorzej. Aż w końcu padł w lutym 2023. Byłam załamana i jak mam być szczera, to dalej jestem. Umówiłam się na wizytę i od razu kupiłam nowy aparat słuchowy, lecz już nie na baterie, a na ładowarkę.
Wszystko super, ale kwota przerosła moje oczekiwania. Wiedziałam, że to wina inflacji, ale nie aż tak. Powinnam być szczęśliwa, gdyż w końcu normalnie słyszę - lecz zamiast tego, popłakałam się jak małe dziecko. Z bezsilności. Kwota po tak długim czasie wzrosła o ponad dwa tysiące złotych. Musiałam wyskoczyć z moich oszczędności, z pieniędzy, które miały pójść na inne cele (głównie domowe, jak np. remonty).
Tak jak wspomniałam na samym początku - nadrobienie tej kwoty zajmie mi kilkanaście miesięcy albo kilka lat. A nie wiem przecież, co przyniesie przyszłość. Zwłaszcza, że chcę się realizować i spełniać swoje marzenia. By fotografować, rozmawiać i działać w świecie artystyczno-kulturalnym, to najzwyczajniej na świecie muszę słyszeć.
Będę niezwykle wdzięczna za każdą wpłatę.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
❤️
! ♥
Trzymam kciuki! Do zobaczenia na koncertach!!!
Dziękuję!!! Do zoba!