id: 53sn8e

By lepiej słyszeć i się komunikować... jako dziennikarka

By lepiej słyszeć i się komunikować... jako dziennikarka

Nasi użytkownicy założyli 1 226 466 zrzutek i zebrali 1 348 854 343 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności2

  • Przez ogromne wzruszenie nie wiem co napisać, dlatego... po prostu dziękuję Wam za to, że będę mogła lepiej słyszeć.


    A jeśli ktokolwiek z Was będzie chciał mnie dalej wspierać w moim działaniu, odsyłam do tzw. wirtualnej kawy tutaj: buycoffee.to/d0brzynska.

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Prawie miesiąc się zastanawiałam nad tym, czy utworzyć zrzutkę i po ogarnięciu, że ja tę kwotę "nadrobię" w ciągu kilkunastu miesięcy lub kilku lat - to po prostu myślę, iż chyba dobrze zrobiłam. Zwłaszcza, że za pół roku nawet, przy galopującej inflacji, może się wszystko zmienić.


Jestem Jagoda i od wielu lat, jeszcze z czasów szkolnych, cierpię na niedosłuch obustronny. Ogólnie urodziłam się jako osoba niepełnosprawna fizycznie (poruszam się na wózku inwalidzkim) z innymi wadami, to jeszcze doszły problemy ze słuchem. Na co dzień jako tako staram się funkcjonować, lecz od połowy 2019 roku zaczęłam się zajmować dziennikarstwem internetowym - głównie muzycznym - i fotografowaniem koncertów (szczególnie). I zrozumiałam, że jeśli chcę rozmawiać z ukochanymi artystami, słyszeć wszystkie wydarzenia, przeprowadzać wywiady przez Internet lub "face 2 face" i po prostu... żyć, to muszę mieć aparat słuchowy.

FU9YQWhocOo4Ydn3.jpg

No i miałam. Kupiłam go w lipcu 2019 roku i wytrwał do kwietnia 2022. Od zeszłorocznego kwietnia, sprzęt zaczął szwankować. Na początku nie było powodów do obaw, ale z miesiąc na miesiąc było coraz gorzej. Aż w końcu padł w lutym 2023. Byłam załamana i jak mam być szczera, to dalej jestem. Umówiłam się na wizytę i od razu kupiłam nowy aparat słuchowy, lecz już nie na baterie, a na ładowarkę.

s2lvai0AjwZNpueY.jpg

Wszystko super, ale kwota przerosła moje oczekiwania. Wiedziałam, że to wina inflacji, ale nie aż tak. Powinnam być szczęśliwa, gdyż w końcu normalnie słyszę - lecz zamiast tego, popłakałam się jak małe dziecko. Z bezsilności. Kwota po tak długim czasie wzrosła o ponad dwa tysiące złotych. Musiałam wyskoczyć z moich oszczędności, z pieniędzy, które miały pójść na inne cele (głównie domowe, jak np. remonty).


Tak jak wspomniałam na samym początku - nadrobienie tej kwoty zajmie mi kilkanaście miesięcy albo kilka lat. A nie wiem przecież, co przyniesie przyszłość. Zwłaszcza, że chcę się realizować i spełniać swoje marzenia. By fotografować, rozmawiać i działać w świecie artystyczno-kulturalnym, to najzwyczajniej na świecie muszę słyszeć.

BvQii0FiK4llVpg0.jpg

Będę niezwykle wdzięczna za każdą wpłatę.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 115

preloader

Komentarze 4

 
2500 znaków