Nie żyje Andrzej Kuziomski - "Pan Jeży", który żył i umarł wśród chorych, rannych i osłabionych dzikich jeży. Ostatnie lata swojego życia poświęcił na ratowanie jeży. Był pionierem profesjonalnego ratownictwa tych zwierząt w Polsce. W Krakowie założył Fundację "Igliwiak" i pierwszy w Polsce ośrodek rehabilitacji jeży.

Od 2010 roku udzielał wsparcia merytorycznego i rzeczowego wrocławskiej EKOSTRAŻ-y. Chociaż sam zawsze niewiele miał. O jeżach wiedział wszystko. Dzięki niemu, dziś na masową skalę ratujemy jeże z Dolnego Śląska.

Chociaż ostatnio brakowało nam czasu na wzajemne kontakty i wielogodzinne rozmowy o jeżach, wiemy, że był z nas dumny i z dumą śledził naszą pracę na rzecz ochrony tego zagrożonego wyginięciem gatunku.

W poniedziałek prochy Andrzeja spoczną ma Cmentarzu Komunalnym w Świnoujściu. Chcemy pożegnać go z serca przygotowaną wiązanką kwiatów. Za to, że był, że pomagał, że uczynił modnym i ważnym pomaganie jeżom, za to że - mimo trudnego charakteru - jego działalność na rzecz dzikich jeży znalazła wielu naśladowców.

Pozdroofka! - tak zawsze kończył wiadomości do nas. Pozdroofka Andrzej!

Za kwotę z niniejszej zrzutki zakupiona i dostarczona zostanie wiązanka kwiatów na pogrzeb Andrzeja Kuziomskiego. Od EKOSTRAŻ-y i fanów jej działalności na rzecz dzikich jeży, którą zainspirował nas Andrzej.