Ratujemy Kapsla
Ratujemy Kapsla
Nasi użytkownicy założyli 1 166 575 zrzutek i zebrali 1 213 257 066 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
szybko przyzwyczaił się do naszej dwójki, i wszyscy bezustannie obdarzamy się wzajemna miłością. To energiczny kotek, uwielbia się bawić, a po zabawie się do nas tulić. Pewnego dnia jednak zauważyliśmy, że Kapsel nie ma ochoty na zabawę. Przespał cały dzień i cała noc. Zaniepokoiło nas to, ale postanowiliśmy trochę poczekać mówiąc sobie że może był zmęczony, że koty tak mają. Następnego dnia było milion razy gorzej. Kotek spał, ale gdy się podnosil, nie mógł utrzymać rownowagi, wyglądało na to że kręci mu się w głowie i co chwile coś go paraliżuje. Podaje link do filmiku (https://twitter.com/oh_ah_eh_xd/status/1206303630715969538). Od razu biegiem
ruszyliśmy do weterynarza, gdzie okazało się ze kapsel ma 41 stopnie gorączki, weterynarz zostawił go pod obserwacja, zrobił mu drogie badania na różne choroby zakaźne. Czekaliśmy na odpowiedz co z nim 3 godziny. Uwierzcie, że były to najgorsze 3 godziny mojego życia. Wykryto płyn w brzuszku, co zle wróżyło. Kapsel jest z nami, wracamy do domu. Następnego dnia zawroty głowy, paraliż jak i gorączka powróciły. Ale za to w kale znaleźliśmy wielka glizde. Bardzo mnie to ucieszyło bo jednak wykluczamy poważniejsza chorobę, a widzimy zarobaczenie. Kapsel znowu został na obserwacji pod kroplówka, podano mu leki na
odrobaczenie, zniknął mu płyn z brzuszka. Czuł się lepiej po wizycie, ale chwile później stał się znowu senny i bez energii do życia. Następnego dnia wróciliśmy na dalsza obserwacje, oraz kroplówkę bo kapsel nie miał ochoty niczego pić. Jego stan się poprawiał. Wróciła nam nadzieja. Kolejnego dnia znowu udaliśmy się na wizytę, głównie po kroplówkę na wzmocnienie, bo u takiego kociaka odrobaczanie to słaby okres. Okazało się, ze gorączka nawróciła. Został w klinice na 2 godziny, gdzie również okazało się ze płyn w brzuszku nawrócił. Weterynarz próbował utrzymać nas w nadziei, w która sam już powątpiewał. Postanowiliśmy odważyć się na kolejny krok, bardzo kosztowny, któryupewnił nas w 90% czy to akurat fip. Niestety. Wydaliśmy już ponad 1000zł na leczenie, ustalenie choroby i sama poprawę samopoczucia naszego oczka w głowie. Weterynarz opowiedział nam o leku, sprowadzonym spoza Polski, który prawdopodobnie jest w stanie wyleczyć naszego bombelka, ale jest to również bardzo kosztowne. Ma bardzo pozytywne opinie, patrząc na poprzednich pacjentów. Lecz dalej jest to lek w trakcie badań, oraz jest bardzo kosztowny. Studiuje, to moje pierwsze kroki w dorosłym życiu, tak samo jak mojego partnera. Nie jestem w stanie nawet jeśli bardzo bym chciała, a chce, dać pieniądze na szanse dla życia dla mojego Kapselka,
którego kocham ponad życie. Dlatego powstała ta zbiórka. Pomóżcie mi go uratować. Serce mnie boli jak widzę jak słabnie w oczach. Codzienne kroplówki i leki pomagają mu w codziennym funkcjonowaniu, ale nie na długo. Błagam, pomóżcie
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
nie mogę więcej wpłacić niestety, ale trzymaj się kiciulku:(
nie mam wiecej pieniedzy, blagam niech ten dziubas wyzdrowieje
trzymaj sie Kapsel❤️❤️❤️
tylko tyle co mam na koncie, ale zawsze coś, serce się kraje, gdy widzi się takie rzeczy
mam nadzieje, że kotek wyzdrowieje :-(