Zrzutka na zwierzaki uratowane przez Grupę Ratuj połączona z wędrówką po Głównym Szlaku Beskidzkim
Zrzutka na zwierzaki uratowane przez Grupę Ratuj połączona z wędrówką po Głównym Szlaku Beskidzkim
Nasi użytkownicy założyli 1 229 280 zrzutek i zebrali 1 356 629 157 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności13
-
Hej, hej! W poniedziałek zakończyliśmy naszą wędrówkę, a wczoraj zakończyła się zrzutka na wsparcie zwierzaków z GRUPA RATUJ. Na obu polach PEŁEN SUKCES!
Najważniejsze statystyki są takie:
uzbieraliśmy 5 489 zł
odnotowaliśmy 103 wpłaty
przedreptaliśmy 509 km w 18 dni.
Ta niesamowita energia, którą pchaliście nas na szlaku, a jednocześnie pomagaliście zwierzakom doprowadziła do tego, że osiągnęliśmy 109% zakładanego celu. Całość kasy dzisiaj przekazuję Grupie Ratuj i niezwykle cieszę się, że wspólnie dokładamy jakąś cegiełkę do tego, co robią fantastyczni ludzie z RATUJówki. Z tego miejsca - pozwolę sobie napisać w imieniu swoim oraz zwierzaków - WIELKIE, WIELKIE DZIĘKI!
Kolejny raz pokazaliśmy, jak wielka siła drzemie w pomaganiu. Że nie trzeba wiele - wystarczy wyjść na spacer, a spirala dobra sama się kręci. Jestem totalnie poruszony tym do jakich rozmiarów rozkręciliśmy naszą zrzutkę. Wasze wpłaty, ale i słowa wsparcia kopały mnie i Leśkę codziennie do przodu na szlaku. To jest tak niesamowite, że znów się udało - znów największy sens wędrówki, czyli POMAGANIE był możliwy do zrealizowania. Jeszcze raz: OGROMNE DZIĘKI za to!
DOBRO!!!
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Hej! Tu Paweł z LabTrekking. Prowadzę vloga labtrekking.com oraz kanał na YouTube o swoich wędrówkach i wypadach bushcraftowych. W każdej aktywności outdoorowej towarzyszą mi moje psy - dwa labradory, które stały się moją inspiracją do tego, aby cieszyć się przebywaniem na łonie natury.
Z końcem maja ruszam na Główny Szlak Beskidzki. To najdłuższy górski szlak w Polsce, liczący ok. 520 km. W tę najcięższą życiową wędrówkę zabieram ze sobą jedną ze swoich psinek - Leśkę. Rok temu przechodząc Główny Szlak Sudecki zdobyliśmy doświadczenie, które teraz wraz z mocnym przygotowaniem nas do długodystansowego wędrowania, daje możliwość otwarcia się na kolejne przygody. Przez blisko 3 tygodnie mamy zamiar przejść z Ustronia w Beskidzie Śląskim do Wołosatego w Bieszczadach nieopodal granicy z Ukrainą. Zapowiada się czas niezwykle wzmożonego wysiłku, walki z przeciwnościami losu, z niepogodą, z własnymi lękami, ale też niezapomniana przygoda w dziczy, pojednanie ze szlakiem i nirvana górskiego sacrum, czyszcząca głowę tak porządnie, jak nic innego znanego na nizinach.
Równo rok temu - przemierzając GSS - odpaliliśmy zbiórkę na labradorowe staruszki przy fundacji labradory.org (możecie o tym poczytać tutaj: https://zrzutka.pl/3wzpga, tutaj: http://adopcje.labradory.org/zrzutka i tutaj: http://adopcje.labradory.org/zrzutka-2). Zebrana kwota pomogła fundacji w utrzymaniu labków w sile wieku, w zapewnianiu im godnej starości. Wyobraźcie sobie taką scenkę... Wędrując wówczas, każdego dnia dostawałem powiadomienia na telefon ze zrzutka.pl o kolejnych wpłatach. Każda, nawet najmniejsza kwota, to był dla mnie KOSMICZNY kop motywacyjny. Gdy sił było mało, gdy było ciężko - patrzę: pyk, wpłata. Myślę sobie: "ludzie widzą sens w połączeniu tej wędrówki ze zrobieniem czegoś dobrego, z pomocą". Momentalnie wówczas zaciskałem dłonie mocniej na kijach trekkingowych, krok stawał się żwawszy, pojawiał się uśmiech, morale rosło, serce biło radością, a kilometry same płynęły. Wierzcie bądź nie - te wpłaty, choćby symboliczne były największym motywatorem do skończenia tego szlaku. Teraz sytuacja jest podobna. Ruszam w szlak zwany królem szlaków długodystansowych w Polsce. Będzie o wiele ciężej - nie tylko fizycznie, ale też psychicznie oraz logistycznie. Nie ma lepszej motywacji, niż ludzie, którzy obserwują twoją wędrówkę, przeżywają z tobą szlakowe emocje i jednocześnie mogą wesprzeć szczytny cel. Tym razem zbieramy na pomoc Grupie Ratuj. Dowiedziałem się o nich od znajomych - moi sąsiedzi mają kotka z Grupy Ratuj, a jeden kumpel wziął od nich psa. To stowarzyszenie mające siedzibę we Wrocławiu, które ratuje koty i psy, będące w fatalnym położeniu. Interwencje ratujące schorowane psy z łańcuchów, pomoc niesiona bezdomnym, nierzadko kalekim kotom czy w końcu ratowanie psów z ogarniętej wojną Ukrainy to ich chleb powszedni. Działają na zasadzie wolontariatu, a więc swoją działalność opierają jedynie na datkach od ludzi. Poniższy film o Grupie Ratuj prezentuje kim są osoby tam działające, co robią i czego potrzebują.
Gdy odwiedziłem siedzibę Grupy Ratuj w oczach zwierząt tam przebywających dostrzegłem to, co widziałem niecałe 3 lata temu w oczach Leśki, kiedy biorąc ją z ulicy, dałem jej drugie życie. Psy i koty uratowane przez Grupę Ratuj mają w oczach to samo. Tę dziwną instancję, emocje wypełnione cierpieniem, trudny do opisania słowami kod, informacje mówiące o nędznej przeszłości, a jednocześnie wyrażające nadzieję, że jest jeszcze możliwe lepsze jutro...
Każda wpłata pozwalająca ratować takie bidy to krok w kierunku normalności każdego uratowanego istnienia. Pomóżmy Grupie Ratuj w ich codziennej działalności, aby zwierzaki, które znalazły się na zakręcie życia otrzymały pomoc w postaci niezbędnej karmy, rehabilitacji czy leków. Proszę, miejcie świadomość, że każdą możliwą wpłatą pchacie nas do przodu na szlaku tak, aby nasz marsz, a przede wszystkim ta zbiórka zakończyły się sukcesem.
Zapraszam do śledzenia postępów w wędrówce na Facebooku LabTrekking, gdzie będę się starał o regularne raporty z trasy. Po powrocie możecie spodziewać się relacji z całej przygody na kanale YouTube.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Leciutko popychamy pod górkę, coby się łatwiej dreptało
Pozdrów Bieszczady :)
Powodzenia, czekamy na filmy razem z moją psia ekpia - Dzejkim, Rolkiem, Kapslem i wodzem watahy jamnikiem Greyem
do przodu! ekipa liv3outdoorlif3 3ma kciuki!
powodzenia