Winylek staje na nogi vol.2
Winylek staje na nogi vol.2
Nasi użytkownicy założyli 1 221 702 zrzutki i zebrali 1 336 047 659 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Winyl ma jakieś 9 lat, ale cierpienia w życiu zaznał już więcej niż niejeden o wiele starszy pies. W zeszłym roku zbieraliśmy środki na operację tylnej łapy (https://zrzutka.pl/gyr435). Niestety mimo zaangażowania weterynarzy i kilkumiesięcznej rehabilitacji operacja się nie udała. Każdy krok wciąż powoduje ból, choć Winylek radzi sobie najlepiej jak może.
A dokładniej, po operacji rana w ogóle nie chciała się goić, a Winyl nie stawał na nodze. Do kliniki jeździliśmy raz na tydzień, ponieważ zamocowany w stawie pręt ciągle przebijał skórę. W końcu jeden z prętów został usunięty i rana się zagoiła, ale zajęło to prawie pół roku. W kwietniu zaczęliśmy chodzić dwa razy w tygodniu na bieżnię wodną. Niestety, mimo że Winyl trenował jak trzeba jego stan się nie polepszał. W czerwcu znowu pojechaliśmy do kliniki i okazało się, że pręt się złamał, a staw znowu jest ruchomy. 2 lipca br. Winyl miał operację usunięcia pręta i okazało się, że w środku jest martwica, więc wprowadzona została antybiotykoterapia (zastrzyki co dwa tygodnie). W międzyczasie Winyl miał następną ekstrakcję zębów. Wieloletnie zaniedbanie sprawiło, że nie można uratować prawie żadnych zębów oprócz kłów – w najbliższych miesiącach czekają go jeszcze dwie ekstrakcje pod narkozą. Pies przeszedł także zapalenie wątroby (wyniki badań krwi przekraczały kilkukrotnie normę).
Tym razem planowana jest operacja, która na stałe unieruchomi staw i spowoduje, że Winyl w końcu będzie mógł stanąć na nodze bez bólu. Koszt operacji, mimo że tym razem jest prawie o połowę niższy, przekracza jednak moje możliwości. Pieniądze zebrane rok temu zostały wydane na operację, wizyty kontrolne, dojazd do kliniki, leki oraz rehabilitację.
Pomimo bólu Winyl jest bardzo szczęśliwym, kochanym psem. Adoptując go zdawałam sobie sprawę, że jest to pies wymagający dużych nakładów finansowych, nie myślałam jednak, że ogromnych. W rodzinie nazywamy go Wkładem Własnym, bo mniej więcej tyle wydaliśmy na leczenie. Winyl przy swoim niepozornym wyglądzie (średni czarny piesek na chudych nóżkach) miał zerową szansę na adopcję, bo oprócz wielkiego serca niczym się nie wyróżnia. Pomimo wszystko tę samą decyzję podjęłabym ponownie, bo widzę jak z każdym dniem coraz bardziej się otwiera, cieszy życiem i wygrzewa na słońcu.
Każda wpłata, nawet najmniejsza, jest ważna i przybliża Winylka do życia bez bólu.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!