Jak Polacy wymyślili Himalaizm Zimowy - ratujemy archiwum fotografii Mirka Wiśniewskiego
Jak Polacy wymyślili Himalaizm Zimowy - ratujemy archiwum fotografii Mirka Wiśniewskiego
Nasi użytkownicy założyli 1 221 685 zrzutek i zebrali 1 336 018 091 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
W podwarszawskim domu Mirka Wiśniewskiego niszczeje archiwum zdjęć ukazujących jeden z najbardziej heroicznych rozdziałów polskiego himalaizmu. Zaatakowane przez pleśń i grzyb negatywy wymagają natychmiastowej konserwacji oraz digitalizacji. Chcemy, korzystając z pomocy profesjonalistów, skatalogować i oczyścić ten ogromny zbiór fotografii i dokumentów, ratując go tym samym przed zapomnieniem. Po oczyszczeniu archiwum przygotujemy wystawę fotografii, na której zobaczycie niesamowite historie zapisane na negatywach Mirka Wiśniewskiego, opowieści z pierwszego w historii himalaizmu wejścia zimowego na Mont Everest, czy zapis rytuałów przekraczania równika przez pierwszych polskich badaczy Antarktydy, dużo napięcia i niesamowitych obrazów. Wystawa odbędzie się w 2019 roku, zainaugurujemy ją w Domu Spotkań z Historią w Warszawie, ale podróżować będzie po całej Polsce, więc na pewno ją zobaczycie. Ale żeby udało nam się ją zrealizować, potrzebujemy wydobyć archiwum ze stanu rozpadu.
Polacy „spóźnili” się w wytyczaniu szlaków na ośmiotysięczniki, gdyż „żelazna kurtyna” uniemożliwiała im wyjazd z kraju. W latach 70., gdy dalekie podróże stały się bardziej dostępne, wymyślili więc nową dyscyplinę sportową – zdobywanie najwyższych gór świata zimą, w ekstremalnych, nawet jak na Himalaje, warunkach atmosferycznych. Mirek Wiśniewski – lekarz z Warszawy, dzięki przyjaźniom zawartym na tatrzańskich graniach, zaciągnął się na wyprawy kierowane przez Andrzeja Zawadę – na Lhotse oraz Everest.
Przywiózł z nich zbiór unikalnych fotografii uwieczniających chwile, w których kontakt człowieka z przyrodą jest szczególnie bliski. Wiśniewski po mistrzowsku oddał naturę Himalajów wraz z ich niedostępnością, subtelną grą barw, niepowtarzalną formą skał i lodu, oraz upór ludzi skorych do podjęcia ogromnego ryzyka, ich codzienne zmaganie z własnymi ciałami, przyjaźnie wystawione na najwyższe próby, został również dokumentalistą budowy pierwszej polskiej stacji antarktycznej im. Henryka Arctowskiego.
Zbiór fotografii artysty pokazuje mało znany rozdział polskiej nauki, rozgrywający się w pozornie monotonnej zimowej scenerii oraz ludzi, których pasja zawiodła na koniec świata.
Dziś Mirosław Wiśniewski ma 82 lata a jego archiwum niszczeje, wciśnięte w kąt strychu podwarszawskiego domu artysty. Latami gromadzony przez niego materiał jest przykładem bardzo dobrej fotografii, ale przede wszystkim ważnym i potrzebnym dokumentem wyjątkowej epoki w dziejach polskiej wspinaczki wysokogórskiej. Uratujmy to archiwum od zniszczenia.
Jak uratować archiwum
Archiwum to ponad 10 000 negatywów oraz slajdów, nagrania audio, dokumenty drukowane, pamiątki z wypraw, stare wydruki fotograficzne.
Negatywy przetrzymywane były przez długi czas w trudnych warunkach, niektóre pokrywa gruba warstwa kurzu, inne zaatakowane zostały przez pleśń oraz grzyby, są wśród nich również takie, które w wyniku złego przechowywania uległy zażółceniu.
Większość zawartego w archiwum materiału wymaga profesjonalnej konserwacji, oczyszczania i odtłuszczania, kolejno skatalogowania oraz digitalizacji. Podjęcie tych prac odkładane było przez wiele lat na później ze względów finansowych i technicznych, obecnie stan archiwum wymaga natychmiastowej ingerencji.
Wierzymy, że to archiwum, poddane odpowiedniemu przygotowaniu, może dalej inspirować kolejne pokolenia podróżników, himalaistów i fotografów. Chcemy też, żeby stało się trzonem dla niesamowitej wystawy poświęconej polskiemu narodowemu himalaizmowi, nad którą już pracujemy.
tak wygląda wiele zdjęć w archiwum
przebarwienia, grzyb, kurz i pleśń niszczą archiwum
Podczas trwania prac nad konserwacją archiwum chcemy również stworzyć materiał filmowy, który będzie zapisem opowieści Mirka Wiśniewskiego na temat tamtych wypraw. Mirek Wiśniewski to jeden z nielicznych żyjących jeszcze uczestników tamtych wydarzeń. Prace nad jego archiwum to być może jeden z ostatnich momentów, w których nadarza się szansa utrwalenia dla przyszłych pokoleń zachowanych w jego pamięci opowieści z czasów narodzin zimowego himalaizmu. Chcemy, żeby również ten materiał filmowy stał się częścią wystawy, nad którą pracujemy.
Jakiej kwoty potrzebujemy i na co?
Prosimy o wsparcie w wysokości 25 000 zł. Ta kwota jest to niezbędne minimum dla przeprowadzenia profesjonalnej i pełnej konserwacji archiwum Mirka Wiśniewskiego, ale wszystko, co uzbieramy ponad to, tylko ułatwi nasze zadanie, ponieważ w związku ze złym stanem archiwum pracy może być zdecydowanie więcej. Zebraną kwotę przeznaczymy na:
- wstępny podział zgromadzonych materiałów, odseparowanie negatywów zniszczonych i wymagających złożonej konserwacji od tych, które zachowały się w lepszym stanie;
- oczyszczenie 10 000 negatywów z kurzu, pleśni, przebarwień, ich odpowiednią konserwację oraz stworzenie systemu bezpiecznego przechowywania;
- stworzenie pełnego katalogu archiwum (chronologiczne i tematyczne uporządkowanie materiału, odbudowanie narracji, opisanie poszczególnych materiałów, przywrócenie tożsamości bohaterom fotografii);
- pełną digitalizację materiałów fotograficznych (negatywów i slajdów) oraz dokumentów drukowanych;
- konserwację i digitalizację materiałów audio;
- nagranie materiałów filmowych
Czeka nas jeszcze cała masa pracy, którą wykonamy swoimi siłami. Jeśli nie możesz nas wspomóc finansowo, przyjmiemy z radością również pomoc w działaniu, możesz nas wesprzeć promując to wydarzenie, pomóc nam w stworzeniu nagrań wideo i audio, które staną się częścią wystawy, nad którą pracujemy, możesz zaprosić wystawę do swojego miasta i pomóc zorganizować wernisaż lub masz jakiś inny pomysł? Daj znać!
Podaj tę informację dalej! To też bardzo pomoże.
Liczymy na Waszą pomoc, razem uratujemy to niesamowite archiwum i stworzymy wystawę , dzięki której opowiemy jeszcze raz te wszystkie niesamowite historie!
Dla tych, którzy nas wesprą mamy piękne nagrody :)
Kim jesteśmy
Działamy we trójkę, Maria, Sandra i Kaśka. Znamy dobrze Mirka i jego historię, z osobistych opowieści, długich wieczorów w Słubicy i oczywiście ze zdjęć, których Słubickie archiwum kryje przepastne zasoby. Nasz stosunek do tej historii jest emocjonalny i tożsamościowy i dzięki temu widzimy niezwykły potencjał w opowiadaniu i dzieleniu się tą historyczną narracją.
Maria – córka Mirka Wiśniewskiego, doktorantka Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. W badaniach koncentruje się nad performatywnością polskich muzeów historycznych. Gdy nie siedzi w bibliotece, reżyseruje spektakl teatralny poświęcony pamięci i pracuje w Agencji PR.
Sandra – historyczka sztuki ze specjalnością fot. dokumentalnej i fot. teatralnej, współtworzy teatr offowy Bestemmia, reżyseruje, tworzy scenografię, pracuje też w warszawskim domu aukcyjnym Libra, gdzie na co dzień otacza się działami sztuki i znajduje dla nich nowych właścicieli.
Katarzyna – prowadzi własną pracownię artystyczną, działała w kilku stowarzyszeniach i fundacjach organizując spotkania artystyczne, wystawy, warsztaty, popełniła też w swojej historii kilkadziesiąt pięknych wystaw i spotkań autorskich pod szyldem Czeskiego Centrum w Warszawie.
Jeśli chcesz do ans napisać, coś zaproponować lub o coś zapytać, czekamy na Twoją wiadomość pod mailem: [email protected]
DZIĘKI ZA POMOC!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Oferty/licytacje 8
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
Organizatora:
30 zł
Kupione 74
50 zł
Kupione 60
150 zł
Kupione 12
300 zł
Kupione 4
500 zł
Kupione 6
1000 zł
Kupione 3
2000 zł
2500 zł
Kupione 1