Wnuk pozbawiony pieniędzy i mieszkania
Wnuk pozbawiony pieniędzy i mieszkania
Nasi użytkownicy założyli 1 232 060 zrzutek i zebrali 1 365 995 823 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Córka dłużników „matka chrzestna” wraz z mężem inwestują w pomieszczenia pod wynajem wczasowiczom na sezon 2021, jest to zwykłe złodziejstwo gdyż zobowiązali się mnie spłacić (wziąć kredyt do końca marca 2021) - co oczywiście nie nastąpiło.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Pozostałem bez mieszkania i zasądzonych przez sąd pieniędzy. Dłużnikom na rękę zasłanianie się prawnikiem, oraz „pandemią”
Zrzutką nie szukam pieniędzy na kupno mieszkania. Liczy się każda symboliczna złotówka która sprawi, że „obcy” ludzie potrafią być życzliwsi niż własna rodzina... a dokładniej (dziadkowie i chrzestna).
Opis tej zrzutki stanowi dobry przykład na to jak żądza pieniądza zaślepia ludziom oczy.
Wtedy przestają mieć znaczenie więzi rodzinne, sumienie, czy logika. Rządzi nimi chciwość i kłamstwo.
Moja mama mając zaledwie 33 lata (2006 rok) przegrała walkę z rakiem. Miałem wówczas 11 lat i w dalszym ciągu mieszkaliśmy na parterze, a rodzice mojej mamy na piętrze. Nasze relacje z "dziadkami" bardzo szybko zaczęły się pogarszać, chcieli się nas zwyczajnie pozbyć...
Po ponad 10 latach sprawy trudnej, bo doprowadzającej do podziału działki i domu okazało się, że sąd postanowił zakończyć sprawę w taki sposób, iż dnia 09.05.2020 zostałem zmuszony opuścić swoje mieszkanie, gdyż "dziadkowie" - zyskują cały dom.
Przez okres trwającej wiele lat sprawy byliśmy non-stop inwigilowani. Kamery pojawiały się w wielu oknach, niektóre jawnie naruszały wszelkie zasady - tak jak kamera we wspólnym korytarzu która inwigilowała nasz każdy ruch. Oprócz tego były też kamery takie o których istnieniu nigdy nie mieliśmy się dowiedzieć - jak ta w ścianie na półpiętrze obejmująca zasięgiem drzwi od naszego mieszkania mieszkania. Oprócz inwigilacji dopuszczano się wszelkiego rodzaju złośliwości: wyśmiewanie, wyzwiska, trzaskanie drzwiami, rozjeżdżanie trawnika samochodem, zamknięcie dopływu zimnej wody, blokowanie naszego przyłącza internetowego, zakręcanie ogrzewania w okresie zimowym, podglądanie przez okna, robienie nam zdjęć, plucie na nasz widok i wiele innych...
Sąd zobowiązał ich do spłaty mnie w kwocie ~ 40.000 złotych. Jest to śmieszna kwota w momencie w którym straciłem mieszkanie po mamie. Mieszkałem tam 25 lat, a termin spłaty minął dnia 09.03.2020. Czyli już ponad ROK TEMU!
Sądu nie interesuje obecna sytuacja na rynku pracy i nieruchomości. Kwota 40.000 została wyliczona poprzez nakłady, a ja mam za tą kwotę ... no właśnie co? Jedyne co otrzymałem od "dziadków" to propozycja spłaty mnie w ratach po 100 - 200 złotych miesięcznie.
Obecna tarcza antykryzysowa chroni dłużników. Podczas gdy dłużnicy od ponad roku mogą spać spokojnie i inwestować komornik ma związane ręce, gdyż nie może zlicytować nieruchomości dłużników... Ja natomiast podczas "pandemii" musiałem się wyprowadzić z mieszkania i gdyby nie druga babcia to zostałbym bez dachu nad głową!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!