Lepsze jutro - rehabilitacja i sprzęt medyczny dla dzielnego wojownika Iwa
Lepsze jutro - rehabilitacja i sprzęt medyczny dla dzielnego wojownika Iwa
Nasi użytkownicy założyli 1 232 212 zrzutek i zebrali 1 366 407 412 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności5
-
Hej wszystkim ☺️ skończyłem już 9 miesięcy, ważę ponad 11 kg i jestem bardzo silny. Daje rade pokonać wszystkie przeciwności losu z pomocą rodziców, i Waszą ❤️ Ostatnio gorzej się czułem i dzięki czujności mamy szybko okazało się że mam ZUM i znów niestety dostaje antybiotyk.
Jestem bardzo pogodny, pomimo że nie umiem za dużo pokazać, to prawie wogole nie lecą mi łezki a w oczkach widać ciekawość świata. Lubię oglądać drzewka i mocno się przytulać do rodziców i rodzenstwa.
Cały czas przyjmuje mase leków, potrzeba mi ogrom materiałów medycznych, i dzielnie ćwiczę regularnie - po ćwiczeniach jestem bardzo zmęczony, ale jestem bardzo dzielny.
Bardzo prosimy o wsparcie naszego wojownika. On walczy nadludzką siłą, a my próbujemy dorównać jego tempu. ❤️
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Nasza historia zaczęła się w kwietniu 2021 - to wtedy dowiedzieliśmy się, że będziemy mieć trzecie dziecko. Wraz z mężem ogromnie się cieszyliśmy, nasze starsze dzieci - Helenka i Filipek - również i nie mogli się już doczekać rodzeństwa. Szybko dostałam się do lekarza, z maleństwem było wszystko w porządku, widać było bicie serduszka oraz wyraźne ruchy malca. Termin porodu wypadał na 20 grudnia 2021.
Na badaniu połówkowym okazało się że będzie to synek, szybko wybraliśmy z mężem imię - Iwo. W trakcie badania synek był bardzo ruchliwy potwierdzając, że jest dużym, silnym chłopcem. Pierwsze ruchy poczułam już w 18 a mąż w 21 tygodniu ciąży. Mogę śmiało stwierdzić, że Iwo był najbardziej aktywnym dzieckiem z całej naszej trójki pociech. Z niecierpliwością czekaliśmy na coraz wyraźniejsze kopniaczki naszego maleństwa.
W 28 tygodniu ciąży przeziębiłam się, a po 3 dniach choroby synek mniej się zaczął ruszać, a po niecałym tygodniu przestałam czuć ruchy całkiem. Zgłosiłam się niezwłocznie do lekarza, zostało wykonane USG i KTG które według lekarza było prawidłowe. Nie uspokoiło mnie to, i konsultowałam się prywatnie u 5 różnych specjalistów. Każdy mówił to samo - wszystko jest w porządku. Kazali się cieszyć, że syn będzie grzeczny i spokojny, jednocześnie twierdząc że już jest mało miejsca w brzuchu na mocne ruchy. Od 30 tygodnia ciąży brzuch zaczął rosnąć niewyobrażalnie szybko - po 2-3 cm na dzień, pytałam lekarza czy to początek wielowodzia ale twierdził że wszystko jest dobrze a to już prawie koniec ciąży wiec dzidziuś szybko rośnie.
Była sobota 13 listopada 2021 godzina 11.00 kiedy nagle odeszły mi wody. A przecież był to dopiero 34 tydzień ciąży! Szybko pojechaliśmy do szpitala w którym prowadziłam ciążę - na ul Starynkiewicza w Warszawie, bo tam ratowali nawet mniejsze wcześniaczki. Już na IP okazało się, że mam ogromne wielowodzie! Na sali porodowej zapis KTG wyszedł bardzo źle - decyzja o cesarskim cieciu ratującym życie. Ogromny stres, strach i łzy...Synek urodził się w zamartwicy, o godzinie 13.47. Był duży jak na swój wiek - 2510g i 51cm. Ale nie płakał, wtedy do mnie dotarło że coś jest nie tak. Nie pokazali mi Iwa, pytałam co się dzieje - czemu on nie płacze ale kazali czekać na informacje w późniejszym czasie. O godzinie 16 przyszła doktor i zaczęła wymieniać: ma problemy z oddychaniem - podłączony pod CPAP, nie płacze, nie reaguje na bodźce, nie ma odruchów noworodkowych, nie ma odruchu ssania ani przełykania, zapada mu się żuchwa i język, gotyckie podniebienie, ma złe napięcie mięśniowe, ma wyłamane nóżki w stawach kolanowych, liczne dysmorfie......Dalej nic nie pamiętam....Zalałam się łzami żalu i smutku....Przecież miał być zdrowy, silny....
Kolejne dni przynosiły coraz gorsze wieści - zła praca mózgu, drgawki, stopotrząs, zła praca wątroby. Dostawał mleko sondą , ale nie zamykał mu się żołądek więc cała jego treść cofała się. Iwo kilkukrotnie się zachłysnął czego skutkiem było zachłystowe zapalenie płuc. Zrobiły się również niedodmy płucne. Stan był bardzo ciężki dlatego w 3 dobie życia zdecydowaliśmy się Iwa ochrzcić w szpitalu. Było podejrzenie SMA, lecz badania to wykluczyły. Zaczęła się intensywna rehabilitacja oraz szereg badań genetycznych, metabolicznych i innych - wszystkie były prawidłowe. W 6 dobie życia Iwo mocno ulewał przez co wystąpiło długotrwałe zwolnienie akcji serca. Podjęto decyzję o odstawieniu karmienia mlekiem, i założeniu wkucia centralnego celem żywienia płynami dedykowanymi. W 10 dobie Iwo przestał oddychać - został zaintubowany. Padła decyzja o przewiezieniu malca do Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu.
Od 26 listopada Iwuś jest w CZD i tam zaczęła się rozszerzona diagnostyka i liczne konsultacje wielospecjalistyczne. Dowiedzieliśmy się, że nasz maluszek ma poważnie uszkodzony ośrodkowy układ nerwowy. Na początku grudnia został wykonany m.in. rezonans magnetyczny głowy, pnia mózgu oraz kręgosłupa. Badanie wyszło w granicach normy, mielinizacja mózgu była opóźniona - ale w końcu był wcześniakiem. Zostało zalecone powtórzenie rezonansu za jakiś czas. Wszystkie badania wychodziły poprawnie nie określając dokładnie co dolega naszemu synkowi. Zostały wykonane badania genetyczne WES które badają wszystkie geny, lecz na wynik czeka się nawet 2 lata!
Na koniec grudnia Iwuś przeszedł pierwszą operację - wyłonienia tracheostomii, ponieważ cały czas był pod respiratorem.
W połowie stycznia 2022 trafił na blok operacyjny po raz drugi, tym razem przeszedł operacje antyrefluksową oraz wyłonienie gastrostomii w celu możliwości karmienia po powrocie do domu.
Na początku lutego zostało powtórzone badanie rezonansu magnetycznego . Spadł na nas kolejny cios. Mózg naszego synka nie rośnie, nie dojrzewa, nie rozwija się...Mielinizacja całkowicie zaniknęła - burząc naszą nadzieje na rozwój i poprawę zdrowia naszego malutkiego syneczka. Iwo ma ponad 3 miesiące a nie nawiązuje kontaktu, nie wodzi wzrokiem, nadal się nie rusza, prawie cały czas śpi - budzi się ok 4 razy dziennie na parę minut.
Po wyniku powtórnego rezonansu zespół specjalistów zajmujący się naszym synkiem określił jego stan na bardzo ciężki , rokowanie bardzo złe - kilka miesięcy. Została wdrożona opieka paliatywna. Jedyna pomoc którą możemy mu zapewnić to dokładna pielęgnacja i rehabilitacja ponieważ ma wzmożoną spastykę mięśni, mocne przykurcze, artrogrypozę - sztywność stawów i wzmożone napięcie mięśniowe.Dzięki bardzo intensywnej rehabilitacji Iwuś zaczyna oddychać sam kilka godzin dziennie.
Iwo jest szykowany do wypisu do domu pod opiekę Zespołu Wentylacji Domowej, żebyśmy mogli się nim nacieszyć i otoczyć go miłością w czasie który mu został.
Kochamy bezgranicznie wszystkie nasze dzieci, lecz przeraża nas wizja kosztów związanych z rehabilitacją oraz zakupem akcesoriów medycznych dla naszej najmłodszej pociechy. Iwo wymaga 2-3 godzin rehabilitacji dziennie a koszt 1 godziny to ok 150-200 zł . Codzienna pielęgnacja tracheostomii oraz gastrostomii - zakup podkładów, gąbek, środków dezynfekujących i myjących, opasek, wymiennych rurek, jałowych rękawiczek, jałowych cewników do odsysania również daje ogromną kwotę, której nie jesteśmy razem z mężem odłożyć pomimo że oboje pracujemy.
Nasz mały synek przeszedł ogromnie dużo, znosi wszystko dzielnie. W jego oczach widać strach, ból, ale i miłość, wiarę, nadzieję i ogromną wolę walki. My walczymy razem z nim , ale bez Waszej pomocy nie damy rady.
Dlatego błagamy o pomoc i wparcie nawet najmniejszą cegiełką naszego małego wielkiego wojownika IWA , byśmy mogli mu zapewnić wszystko co pozwoli mu żyć spokojnie i bez bólu.
Wszystkim bardzo dziękujemy , i jesteśmy ogromnie wdzięczni za okazane serce naszemu małemu niewinnemu dziecku.
Rodzice najdzielniejszego wojownika Iwa.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Ściskamy mocno i przesyłamy buziaki dla dzielnego wojownika i jego rodziców. Wiktoria z listopadowych bobasów wraz z rodzicami 😘
Dużo zdrowia
Zdrówka!
Naszyjnik od Kamila Tok
Dużo zdrówka 😍