Na ratunek marznącym kotom!
Na ratunek marznącym kotom!
Nasi użytkownicy założyli 1 158 783 zrzutki i zebrali 1 203 576 564 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć!
Piszę do Was w imieniu grupy kotów, które pilnie potrzebują pomocy.
Od sierpnia zajmuję się stadem bezdomnych kotów z jednego z osiedli Ciechocinka.
Na początku było ich kilka, lecz z biegiem czasu gromadka powiększyła się do
około 40... Jest to efekt braku sterylizacji i ogólnego braku chęci niesienia
im pomocy, zarówno ze strony mieszkańców, jak i organów za to odpowiedzialnych.
Co prawda jest grupka zwierzolubów, którzy starają się jak mogą, ale niektórych
kwestii nie da się przeskoczyć, a głównym problemem są finanse.
Na cito potrzebujemy zaopatrzyć się w budki, żeby kotki miały jakiekolwiek
schronienie przed mrozem, wiatrem i deszczem. Na chwilę obecną mają
prowizoryczne budki z kartonów oraz kilka styropianowych, podarowanych nam
przez cudowną Fundację Kot z Torunia. Fundacja wysterylizowała już kilka
kotków, ale problem jest zbyt duży. Chcemy "na własną rękę" z końcem
zimy rozpocząć sterylizację chociaż części z nich, aby ograniczyć populację
kotów na osiedlu. Ciągle spotykamy maluchy, które swoje krótkie życie zazwyczaj
kończą pod kołami samochodów lub przegrywają z warunkami atmosferycznymi. Tym,
którym uda się przetrwać trochę dłużej wykańczają choroby lub są żywcem zjadane
przez mady i wszoły (biszkoptowy kot na zdjęciu, który umierałby w cierpieniach
przez kolejne 3 dni).
Bez Twojej pomocy nie uda nam się polepszyć sytuacji tych bezbronnych zwierząt.
Na osiedlu są co najmniej 3 rodziny kotów, które na wiosnę, bez naszej
interwencji, będą o wiele bardziej liczne.
Nie chcemy znajdować kolejnych martwych kociaków na ulicy, chorych kotów żywcem zjadanych
przez pasożyty, które skazane są na ludzką obojętność.
Tak liczna gromada spotyka się z ogromną niechęcią ze strony mieszkańców.
Obecnie kilka kotów choruje na koci katar, mają oczka zalane ropą i katar cieknący z
nosa. Chcemy leczyć je antybiotykami "przemycanymi" w jedzeniu, aby
zmniejszyć ich cierpienie.
Żeby nasza akcja sterylizacji mogła wejść w życie będziemy potrzebować 2 klatek
żywołapek, co łącznie daje koszt około 300zł.
Koszt jednej sterylizacji to około 150zł, a naszym marzeniem jest poddać zabiegowi
chociaż połowę gromadki, czyli 20 kotków.
Koszty ewentualnego leczenia oraz antybiotyków na teraz szacujemy jako 600zł.
Resztę funduszy chcielibyśmy przeznaczyć na jedzenie dla naszych podopiecznych oraz
bardziej trwałe budki, np. drewniane, które mogłyby służyć im kilka lat.
Cudownie byłoby móc spędzać nadchodzące święta z myślą, że nasi bracia mniejsi mają
schronienie i pełne brzuszki oraz nic ich nie boli.
Każda złotówka przybliża nas do celu.
Bardzo na Ciebie liczymy
A jeśli nie możesz pomóc to proszę, nie krzywdź bezdomnych kotów i nie niszcz
budek, które ktoś im postawił... Ich życie jest już wystarczająco brutalne.
Kotki oczywiście szukają także kochających opiekunów i własnego domu ❤️
EDIT:Pierwsze budki już stoją!
Bardzo dziękujemy za dotychczasową pomoc!
EDIT2: Dwa maluszki zostały wyleczone z kociego kataru i trafiły do kochającego domku ❤️
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dziękuję Ci za Twoją działalność, jesteśmy w tym razem!
Bardzo dziękuję za wsparcie ????