Pomóż Antosiowi odzyskać jego życie w sprawności. Na rehabilitację, sprzęt i leki.
Pomóż Antosiowi odzyskać jego życie w sprawności. Na rehabilitację, sprzęt i leki.
Nasi użytkownicy założyli 1 158 771 zrzutek i zebrali 1 203 560 152 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Antoś nie miał łatwego startu. Urodził się niechciany i za wcześnie o jakieś 2 miesiące. Mama Antosia porzuciła go zaraz po porodzie w szpitalu. Jak by tego było mało dostał bagaż, który musi jakoś udźwignąć. Sam nie da rady bo jest za mały. Podczas porodu doszło do niedotlenienia i Antoś urodził w zamartwicy. Mało brakowało a nie byłoby go na świecie. Walczył dzielnie o to, żeby przeżyć.
My pierwszy raz z żoną zobaczyliśmy Antosia gdy miał 11 dni. Do tego czasu miał tylko opiekę personelu szpitalnego. Czyli był sam. Wiecie o co chodzi, nikt nie mówił do niego, że super, że już jest i że go wszyscy kochają. Nie chcę sobie wyobrażać co musiał wtedy czuć, gdy leżał sam w łóżeczku bez bliskości mamy….
Udało się po szeregu formalnościach adopcyjnych Antek już w domu. Ponieważ wcześniak więc mnóstwo biegania po lekarzach. My totalnie zieleni jeśli chodzi o dzieci i to takie malutkie, ale szczęśliwi, że jest już z nami. Z lekkim strachem czy wszystko będzie dobrze tak jak nas zapewniali lekarze.
Był bardzo chudy więc pierwszym zabiegiem było doprowadzić go do normalnej wagi. Niestety w miarę czasu podczas wizyt u lekarzy dowiadywaliśmy się jak cios za ciosem o jego problemach zdrowotnych. Padaczka lekooporna- długi czas gdzie nie było z nim prawie kontaktu. Patrzeliśmy przez łzy jak tym małym ciałkiem rzuca jakaś dziwna siła nad którą on sam nie ma żadnej kontroli. Zdiagnozowane również małogłowie, kurczowe porażenie mózgowe , niedosłuch…. My nie byliśmy na to totalnie przygotowani, ale pokochaliśmy go jak własne dziecko. Gdy dowiedzieliśmy się, że może nie chwytać nie chodzić, nie mówić nie potrafić normalnie jeść zaczęliśmy walkę o jego życie. Rehabilitacje codziennie po kilka razy, pobyty w szpitalach, leki które pomogły zwalczyć napady padaczki, aparaty słuchowe których koszt wynosił 18 tys złotych, różnego rodzaju sprzęty: wózek specjalny, pionizator, ortezy, specjalna kamizelka Spio, okulary... Do tego leki, suplementy, oleje. Prywatne wizyty u specjalistów i rehabilitantów. Dużo by można wymieniać. NFZ nie daje dużo. Ogrom czasu. Jedno z nas musiało zrezygnować całkowicie z pracy.
Antoś w tej chwili ma 22 miesiące. Udało nam się zastopować padaczkę, rehabilitacja, sprzęt i leki spowodowały duże postępy. Antek chwyta nieporadnie ale to już coś, gaworzy, trochę pełza po swojemu. Jest bardzo ciekaw wszystkiego dookoła. Pojawiło się wiele rzeczy o których wcześniej marzyliśmy. Wszystkie te niuanse bardzo nas cieszą. Wiemy, że w porównaniu do swoich rówieśników jeszcze wiele przed nim. Marzymy o tym, żeby samodzielnie usiadł, wstał i mógł kiedyś chodzić. W lutym Antoś ma przeszczep komórek macierzystych. Przed i po tym czasie powinien mieć intensywną rehabilitacje do której również będzie potrzebował specjalistycznego sprzętu i leków. Zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie Antosia i udostępnienie jego historii. Ważny jest czas ponieważ Antoś jest jeszcze mały i jego mózg jest na tyle plastyczny, że można wiele naprawić po szkodach jakie zrobiło niedotlenienie. Trudno nam znów prosić, ale wiemy, że bez Waszej pomocy nie jesteśmy w stanie zapewnić jemu tych wszystkich niezbędnych rzeczy.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
licytacja komplet biżuterii artystycznej
licytacja słoiczek dżem czarna porzeczka
licytacja dal Antosia -misiu
licytacje ksiązka
Buziaki dla Antosia 😘