Kochani, piszę do Was z wielką prośbą. Dzisiaj jedna z od dawna zaprzyjaźnionych z naszą poradnią PsychoLogo mam zwróciła się do nas o pomoc z bezsilności i braku pomysłów jak dalej radzić sobie i dbać o utrzymanie rodziny. To mama, która sama była gotowa do pomocy i działania, gdy oranizowaliśmy u nas na przykład wymianki na rzecz potrzebujących rodzin. Nasza klientka, znamy ją już długo. Dziś sama jest w potrzebie. Opiszę poniżej krótko sytuację rodziny i ich najważniejsze potrzeby. Może możecie pomóc lub znacie kogoś, kto mógłby to zrobić?

Iwona ma dwójkę małych dzieci. Jej mąż został niedawno zdiagnozowany – ma padaczkę, bardzo częste ataki i przez to stracił możliwość wykonywania pracy. Ostatnio utracili również świadczenia, które do tej pory przysługiwały im z tytułu choroby męża. Iwona oczywiście będzie starała się o jego przywrócenie, ale ZUS nie przywraca świadczeń w trybie pilnym - wszystko wymaga czasu. Leczenie męża kosztuje 1000 zł miesięcznie. Do tego dochodzi specjalna dieta determinowana przez chorobę. Iwona pracuje w szkole, zarabia 2000 zł netto. Do szkoły musi dojechać samochodem i zapłacić za benzynę. Starszy syn chodzi do przedszkola, córka musi chodzić do żłobka, bo nie może zostać sama z tatą (ma częste ataki). Placówki również kosztują, o czym wie każdy rodzic. Rodzina ma nieopłacone mieszkanie, prąd i inne rachunki ze względu na sytuację z ostatnich miesięcy. Próbowali zakwalifikować się do programu Szlachetna Paczka – nieskutecznie. Iwona próbuje dorobić na różne sposoby, np. produkując ręcznie mydełka naturalne, jednak skończyły jej się pieniądze na surowce. Ze względu na sytuację córka nie miała drugich urodzin, bo nie stać ich było nawet na najskromniejszy poczęstunek.

Dziewczynie trudno jest prosić o pieniądze, dlatego w pierwszej kolejności prosi o możliwość zarobienia – sprzątając mieszkanie, myjąc okna itp. - jeśli ktoś z Was byłby zainteresowany taką współpracą - proszę o kontakt.

Prosi tez o ubrania dla siebie – rozmiar 46-48 – aby mogła ubrać się do pracy w coś, w czym poczuje się dobrze.

Potrzebują produktów żywnościowych tolerowanych w diecie chorobowej męża: „Nasze menu opiera się na mięsie i mniej więcej takich produktach jak masło ,mleko(dzieciaki dużo piją choć ostatnio przerzucamy je na herbatę - bo taniej) ,sery (żółte feta twaróg) jajka (tych potrzebujemy naprawdę dużo tygodniowo), olej rzepakowy i kokosowy, warzywa owoce świeże i mrożone, majonez, musztarda, mąka kukurydziana lub kokosowa, makarony bezglutenowe. Dla dzieci mogłyby tez być parówki, może jakieś płatki do mleka, czekolada.”

„Potrzebujemy również kapsułek do prania (pralka jest zepsuta i "nie bierze" zwykłego proszku), pieluch r.5, chusteczek.”

POMÓŻMY!

Iwona mówiła dziś, że niestety, najbardziej potrzebują pieniędzy. Na wszystko.

Proszę piszcie, jeśli jesteście chętni i gotowi jakkolwiek pomóc. Jeśli nie macie czasu zrobić zakupów – zrobię je za Was. Wszystkie rachunki rozliczę osobiście z każdym darczyńcą. Wierzę, w Wasze wielkie serca! Znając tę mamę wierzę też, że sytuacja jest przejściowa i że wyjdą na prostą. Teraz jest im jednak bardzo ciężko.

Jeśli możecie - wpłaćcie choćby symboliczną złotówkę :)

Może macie jeszcze jakiś pomysł, jak pomóc? Może znacie kogoś, kto mógłby dołączyć do grupy? Każda pomoc się liczy