Nasza ukochana Maja - suczka mieszaniec - lat 12 - w piątek 18/11, nagle zasłabła. Po konsultacji weterynaryjnej i przeprowadzonych badaniach - okazało się, że guz, który miała na śledzionie pękł i doszło do krwawienia wewnątrz jamy brzusznej. Konieczna była natychmiastowa interwencja chirurga i wycięcie całej śledziony. Dzięki szybkiej diagnozie Dr Dawida Mrzygłoda i sprawnemu przeprowadzeniu operacji przez dr Bartosza Abramyka, Maja jest z nami i wraca do zdrowia, choć życie bez śledziony może być trudne.

Okazuje się, że weekendowe ratowanie psiego życia jest bardzo kosztowne - same badania kosztowały ponad 400 zł, a operacja 2080zł. Teraz czekają nas kolejne kontrole, kroplówki i badania. Nie ukrywam, że koszty przerosły moje możliwości finansowe i w tej chwili pozostaje mi prosić Was, moi drodzy, o każde, choćby najmniejsze wsparcie. Maja od 11 lat jest moją przyjaciółką, towarzyszką życia - na dobre i na złe. Uratowała moją córkę Oliwię i jej kuzyna Ignasia przed pogryzieniem przez dwa agresywne psy - przyjmując atak na siebie. To prawdziwa psia bohaterka, dlatego też pragnę jej pomóc. Proszę Was o udostępnienie tej zbiórki i, jeśli możecie, to o wsparcie kosztów leczenia Mai. Z góry bardzo dziękuję. Ania