zginela 29letnia Viktoria w pozarze w Holandii - powrot ciala do Polski
zginela 29letnia Viktoria w pozarze w Holandii - powrot ciala do Polski
Nasi użytkownicy założyli 1 226 546 zrzutek i zebrali 1 349 048 670 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Viktoria Rehmus-Schwarz (kiedyś Violetta Anna Dereszkiewicz) urodziła się 26.11, pare dni temu skonczyla 29 lat . Dzień po jej urodzinach, nad ranem wydarzyl sie straszny wypadek. W domu, w ktorym mieszkala wraz z 4 innymi osobami, wybuchl pozar. Mezczyznom udalo sie uciec, dziewczyny spały spokojnie w swoim pokoju. Ania uratowana przez sasiada jest w bardzo ciężkim stanie w szpitalu w śpiączce, niestety Viktorii sie nie udało sie uratowac.
( link do artykulu: https://nltimes.nl/2021/11/28/large-fire-dongen-killed-one-woman )
Widziałam sie z Viktorią w piątek, to były jej urodziny. Była taka szczesliwa.. Cieszyla się ze wszystkiego, na co my prawdopodobnie nawet nie zwrócilibyśmy uwagi.. Podczas naszej rozmowy wspominała nawet jak bardzo jest z siebie dumna, ze tyle udało jej się zrobić w ten rok. Mowila mi jak bardzo cieszy się z zycia, bo juz przy jej narodzinach byly tak duze kompliikacje ze mysleli ze nie przezyje.
To byla bardzo inteligentna dziewczyna. Miesiąc temu zaczęła się uczyć holenderskiego, całkiem ladnie juz mowila. Udalo jej sie zmienic pracę z pracy na magazynie na pracę w hotelu, rozpoczela rowniez studia dzienne na Tilburg University. W ostatnim czasie zrobiła tu też prawo jazdy. Wiedziala, ze wszystko to rozrzesza jej horyzonty i poprawi przyszłość. Była tym wszystkim bardzo pochłonięta.
Viki pracowala razem ze mną, wiec mialysmy okazje dosc dobrze sie poznac. Była to bardzo ciepla i pozytywna osoba. Zawsze skora do pomocy innym. Podziwiałam ją, naprawdę.
Wczoraj dowiedziałam się o wszystkim. Dostalam link i informację, ze ktoś nie żyje. Majac bardzo zle przeczucia ubralam sie i pojechałam pod ich adres. Niestety to był Ich dom. Sąsiedzi byli bardzo życzliwi, zaprosili mnie do środka i opowiedzieli, że Anię najpierw zabrano do Bredy, stamtad do Rotterdamu gdzie nadal walczy o zycie. Niestety Viktoria zginela na miejscu.
Sasiedzi bardzo zyczliwie wyrazali sie o dziewczynach, szzegolnie o Victorii, ktorą znali najdłuzej. Byli zszokowani tym co sie wydarzylo.
Jej rodzina jest w rozsypce. Nie dosc, ze poniosla strate, to dodatkowo przerażajace sa koszta sprowadzenia jej do Polski. Zapewne nie wszyscy zdajemy sobie sprawę jakie to są ogromne pieniądze. Dostałam wiadomość od Siostry Viktorii, ze nawet jeśli cała jej rodzina zbierze pieniadze, to nadal zostanie ogromna kwota do pokrycia. Dodatkowo dochodzą koszta pogrzebu, ktore bedzie trzeba poniesc w Polsce. Dlatego postanowiłam pomoc Siostrze Viktorii we wszystkim w czym tylko bede mogla. Ona nie zna angielskiego, nigdy tu nie mieszkala, nawet nie wie jak zalatwic tutaj cokolwiek . Od tego zawsze miala Viktorie... i nie tylko ona, bo Viktoria byla zawsze pierwsza do pomocy.
Rok temu Viktoria dodala wpis na swoim koncie, gdzie napisala "Nigdy nie jest za pozno, zeby zaczac od nowa, zeby pojsc inna droga i raz jeszcze sprobowac. Nigdy nie jest za pozno, by na stacji zlych marzen, zlapac pociag ostatni i dojechac do marzen".
A teraz ja niestety ze smutkiem piszę opis sytuacji do zrzutki wierząc, ze ludzie dobrej woli pomoga nam i szczątki Viki zostaną jak najszybciej przewiezione z domu pogrzebowego w Holandii do swojej rodziny, która będzie Ją mogła godnie pochować..
Kazdy dzien w domu pogrzebowym to koszt ok. 150 euro..
Proszę, pomózcie...
EDIT:
Viktoria jest w Chojnicach.
Informacje o pogrzebie zostana udostenione na naszych profilach, lacznie z profilem Viktorii.
D Z I Ę K U J E M Y Z C A Ł E G O S E R C A ! ! !
Marta
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Bardzo smutna wiadomość, znałem Wiki. Była pierwszą osobą która złożyła mi kondolencje po śmierci brata i jako jedna z niewielu nie zadawała niepotrzebnych pytań. Miałem z nią systematyczny kontakt. A tu 2 dni temu dociera do mnie taka tragiczna wiadomość. Wyrazy współczucia dla całej rodziny.
Łączę się w bólu zazem z rodziną
Ogromny smutek...