Jestem wolontariuszką w schronisku, na geriatrii. Zajmuję się tam starymi, schorowanymi psami.Te w najgorszym stanie, z nowotworami, chorobami serca, o których wiadomo, że ich życie nie będzie już długie, zabieram do siebie. Przez mój dom przewinęło się w ciągu dwóch lat ok. czterdziestu psów. Wszystkie wymagały opieki i pomocy weterynaryjnej. Chodzę do schroniska, wykonując całą możliwą pracę związana z wolontariatem, dużą część promocji tych starych, wyrzuconych psów trzeba robić w internecie, przeważnie na fejsbuku. Robię psom tzw. wydarzenia, szukam domów, odpowiadam na telefony, kiedy ludzie dzwonią, bo zobaczyli psa w internecie. Do tego potrzebny jest sprawny komputer. Niestety, mój stary-składanka laptopa, ekranu i myszki odmówił posłuszeństwa. Jest stary i uszkodzony, sam się wyłącza. Trudno na nim pracować. Nie stać mnie na nowy lub tylko używany. Wszystkie pieniądze idą na jedzenie i opiekę weterynaryjna nad kilkunastoma schorowanymi psimi staruszkami , które zabrałam ze schroniska. Nie jestem w stanie nic odłożyć, nigdy nie uzbieram potrzebnej kwoty. Zwracam się z prośbą do tych, którzy mnie znają i wiedzą, co robię: proszę, pomóżcie: może po kilka, kilkanaście złotych od każdego pozwoli mi zebrać potrzebną kwotę.

Mój profil na fejsbuku: https://www.facebook.com/wanda.karpinska.52