Ksawery to moja nadzieja, każdego dnia pokazuje mi że moja walka o jego rozwój nie idzie marne. Kiedy kichne, mówi " ka ka ka" to jego na zdrowie. Idąc do łazienki mówi do mnie z uśmiechem " bobo "...🥰 

 To mój mały cud, o którego walczę każdego dnia. 

Ci którzy mnie znają wiedzą że od końca 2018 roku wychowuje sam synka. Ksawery urodził się w styczniu 2018 roku jako wcześniak. Cierpi na zespół FAS i autyzm wczesnodzieciecy. Od trzech lat nieustannie rehabilituje synka, sam w domu jak i w specjalistycznych ośrodkach. Ksawciu nauczył się uczuć, bardzo tęskniłem za tym aby dał się przytulić, dzisiaj daje mi buziaki i przytula a ja czuję ciepło w sercu.Jestem otoczony ludźmi którzy zawsze mi pomogą, doradzą. Ci którzy mnie nie znają i zadaja sobie pytanie gdzie w tym wszystkim jest matka małego, odpowiadam nie ma... Mój synek doświadczył krzywdy fizycznej i psychicznej od osoby, która powinna dzielić z nim każdy dzień jego życia. Już dawno wraz z małym przeszłość zostawiliśmy za sobą i patrzymy w przyszłość ❤️ Postanowiłem utworzyć zrzutkę po raz drugi, ponieważ mam mało czasu a wyjazd już niebawem. Znalazło się miejsce dla Ksawcia na 14-sto dniowym turnusie logopedycznym. To dla niego duża szansa na rehabilitację mowy, Ksawciu ma afazję ale wiem że stała rehabilitacja logopedyczna pomoże nam odnaleźć wspólny język aby się komunikować. Na przestrzeni trzech miesięcy udało mi się odłożyć prawie 3 tys, jednak turnus w Ośrodku Polanika, kosztuje 6500 tysiąca. Na tą chwilę kwota dla mnie nieosiągalna. W listopadzie wraz z Agnieszką i Sławkiem, moimi przyjaciółmi, którzy są od początku z nami, szyjemy krasnale na sprzedaż i tak zawsze zbieramy ma turnus, ale ten wyjazd jest 17.10.2021 i nie uzbieram tej kwoty. Bardzo Was proszę o pomoc, jeśli nie możecie dołożyć cegiełki, proszę udostępnijcie zrzutkę. Żałuję że nie mogę opisać tego wszystkiego co spotkało mojego synka , ale przez toczące się sprawy, nie mogę. Z góry dziękuję za wszystkie udostępnia i pomoc 🥰