Dzień dobry.

Zakładamy zrzutkę bazarkową na wpłaty z bazarku:

https://m.facebook.com/groups/739611843668571/

Za nimi już bardzo długa droga o zdrowie Kazi i Zosi. Jesteśmy już przy samym końcu, mamy taką nadzieję Dziewczyny są po 10 i 15 dniowej antybiotykoterapii z powodu chlamydii. Teraz czeka je odrobaczenie, szczepienie na chlamydię, kolejne odrobaczenie i kastracja. W międzyczasie podejmiemy próbę przestawienia kotki na dietę BARF, żeby zakończyć ich problemy jelitowe. Trzymajcie proszę kciuki

A to ich i nasza historia:

Jesteśmy domem tymczasowym z Bytomia, który zbiera pieniądze na badania dla dwóch podopiecznych: Kazi i Zosi.

Kazia i Zosia trafiły do nas jako 4-ro tygodniowe kocięta. Miały zostać wyniesione do lasu, aby „pozbyć się problemu” – całe szczęście udało nam się je uratować i od tamtej pory toczy się nasza walka o ich zdrowie – a wszystko zaczęło się w lipcu.

Dziewczynki były bardzo malutkie, nie jadły jeszcze stałych posiłków i trzeba było je karmić butelką. Niestety Zosia zachłysnęła się mlekiem i doszło do zachłystowego zapalenia płuc. Sytuacja była bardzo poważna, na szczęścieudało się ją ustabilizować. Lecz kilka dni później, małą Kazię spotkała ta sama sytuacja – kicia zwymiotywała i tym się zachłysnęła. Szybka wizyta na ostrym dyżurze, sytuację udało się opanować, ale jej stan był dużo cięższy niż Zosi. W końcu, po tygodniu obie dziewczyny były już zdrowe, lecz na tym nie kończy się ich przygoda z weterynarzami... Po pewnym czasie pojawiły się biegunki, z którymi niestety nie udało nam się wygrać do tej pory. W międzyczasie doszły również problemy z oczami i kocim katarem, nicienie płucne oraz przebyta toksoplazmoza i kontakt z giardia.

Poniżej podaję link do kart wizyt i wyników badań (było tego tak dużo, że ciężko byłoby to umieścić na zrzutce):

https://drive.google.com/drive/folders/155LVcNlcWHWJIemdi-zOnC3EpEqxB5Ad?usp=sharing

Dom Tymczasowy "Tymczasem u SzKitkow".