Miki - dziewczynka. Ruda cardiganka fluffy, 4,5 letnia, bardzo duża. Jeszcze wczoraj (20.02.2020) chodziła, lekko utykała, wieczorem się pogorszyło, przestała chodzić, choć miała jeszcze czucie głębokie. Wet przepisał kurację i miała stanąć na nogi na drugi dzień. Mówili, że trzeba poczekać na efekty z 5 dni. A w takich przypadkach nie wolno czekać! Rano już czucia głębokiego nie było, Miki została przewieziona z Zielonej Góry do Wrocławia na rezonans do Kliniki Psa i Kota dr Niedzielskiego. Rezonans trwał chyba z trzy godziny, bo znaleźć nie mogli miejsca w którym było uszkodzenie. Znaleźli masywne przemieszczenie materiału dyskowego do kanału kręgowego Th13-L1 i krwiak wylany w obie strony na długości 5 kręgów. Operacja poszła dobrze, teraz musi zejść opuchlizna (rdzeń/kanał kręgowy jest chłodzony) i kilka następnych dni pokaże, czy czucie w nogach wróci. Rokowania na chodzenie są takie sobie, poniżej 50% (to przed operacją) ale dr Niedzielski zadowolony z przebiegu operacji :) Nie będę dużo pisać na temat kosztu, bo to już chyba wszyscy wiemy, trzeba trochę pomóc :( Marzena to nawet nie wie jak się nazywa teraz, więc ja podjęłam się organizacji bazarku. Mam nadzieję, że choć trochę pomożemy Miki i Marzenie a Miki wstanie na nogi! Znajdziemy dla nich trochę talarów? Z góry dziękujemy za każdą Waszą złotówkę!

Zapraszam też na FB na bazarek: https://www.facebook.com/events/511352312902039/

Z powodów technicznych zrzutka jest na mnie, całą uzbieraną kwotę przekażę Marzenie na MIKI.

Monika Kosińska