"Patryk Klepacki przeszedł długą drogę, aby spełnić swoje marzenie, by zawodowo tańczyć. Choroba bioder sprawiła, że stracił nie tylko marzenie, ale też zawód i plany na przyszłość. Nie stracił jednak nadziei, że odzyska to, co dla Niego ważne. Tak niewiele potrzeba, by mu pomóc."
"Marzenia mogą być ulotne jak mgła, dopóki się po nie nie sięgnie, wtedy stają się jak woda, która pozwala żyć. Bywa też tak, że krystalizują się w twardy lód, który trudno rozbić. Czasem jest tak twardy, że jednej osobie trudno go skruszyć, jednak, gdy jest ich więcej… dzieją się cuda."
Zebrano już ponad 30 000 zł, a zrzutkę możecie wesprzeć pod tym adresem.