Są społecznością ludzi, którzy dzielą się swoimi pieniędzmi, swoim czasem i tym, co mają najcenniejsze. Tworzą “Kościół DOM” na Służewcu w Warszawie.
Zorganizowali zrzutkę Powiększamy DOM. Bądź częścią cudu, ponieważ chcą stworzyć przestrzeń dedykowaną szczególnie tym dzieciom, których rodzice skupieni są na zarabianiu pieniędzy. W tym miejscu mają poczuć, że komuś na nich zależy.
Witajcie! Dziś goszczę Rafała Ząbka z Warszawy, który odpowiada za zrzutkę Powiększamy DOM. Bądź częścią cudu. Rafał, czym jest cud?
Cud w naszym wykonaniu jest dzieleniem się swoimi pieniędzmi, swoim czasem, tym co mamy najcenniejszego, my jako społeczność kościoła dom, bo o ten dom właśnie chodzi. Jesteśmy społecznością ludzi ekstremalnie hojnych w swoim czasie, i swoich finansach, i w pracy swoich rąk i chcemy namówić innych, żeby też stali się właśnie częścią tego cudu i podzielili się tym, co mają najlepszego.
O co chodzi z tym domem?
Tak, jak już wspomniałem przed sekundą, kościół dom to społeczność Kościoła Zielonoświątkowego na Służewcu w Warszawie. Dom, dlatego że czujemy się tam jak u siebie. Zbudowaliśmy dom wspólnie jako społeczność ludzi, którzy chcą się angażować, ale też po prostu kochają Chrystusa i chcą się tym dzielić z innymi. Postanowiliśmy nasz dom poszerzyć. Postanowiliśmy stworzyć przestrzeń dedykowaną szczególnie dzieciom i potrzebujemy 112 dodatkowych metrów, które dosłownie są obok do wynajęcia i chcemy je wyremontować, wyposażyć dla dzieci. Dom chcemy poszerzyć też w taki wirtualny sposób, ponieważ chcemy otworzy profesjonalny kanał na YouTubie, który będzie pomagał nam obsługiwać live streamy z naszych nabożeństw, ale będziemy mogli też jakimś ciekawym kontentem się dzielić z otaczającą nas społecznością i do tego potrzebujemy zakupu sprzętów.
Pozwól, że skupię się na początku, na tych dodatkowych 112 metrach. Dlaczego dzieci potrzebują tej przestrzeni i jakie dzieci potrzebują tej przestrzeni?
Nasze dzieci, między innymi moje dzieci. Kiedy społeczność kościoła dom rozpoczynała swoją działalność sześć lat temu, dzieci można było policzyć na palcach jednej ręki, teraz tych dzieci jest ponad siedemdziesięcioro wskutek rozszerzania się społeczności, ale też naturalnie dzieci się po prostu rodzą, ale również dzieci z okolicznych blokowisk, z okolicznych domów. Mamy za sobą pół roku temu zorganizowaną półkolonie dla dzieci z okolicy. Zupełnie darmową, która pokazała nam, jak duża jest potrzeba w tej okolicznej społeczności, żeby dzieci czymś zająć, czymś wartościowym. Czasem nakarmić, po prostu poświęcić im czas.
Czemu te dzieci trzeba czymś zająć?
Pochodzą z trudnych środowisk, ale ja myślę, że to jest też znak czasu, że dzieci rodziców, którzy są w skupieni na zarabianiu pieniędzy i zapewnianiu im po prostu bytu, potrzebują jakiegoś miejsca, w którym mogą pobyć z kimś, komu na nich zależy, albo ze swoimi rówieśnikami.
Powiedz, co w tej przestrzeni, na którą zbieracie, będzie się dziać? Na co może liczyć społeczność taka lokalna, która będzie was wspierać, bo rozumiem, że swoją prośbę kierujecie głównie do lokalnej społeczności czy nie tylko?
Myślę, że kierujemy do trzech grup odbiorców. Pierwszą grupą odbiorców jesteśmy my, domownicy, wewnętrznie rozszerzająca się społeczność kościoła. Drugą jest ta społeczność ludzi, którzy mieszkają w okolicy i którzy doświadczają naszych takich działań prospołecznych. Trzeci wymiar to jest ten wymiar, gdzie internet dosięga ludzi na różnych kontynentach i wierzymy, że zrzutka.pl również nie ma granic, więc w zasadzie adresujemy ją do wszystkich, którzy być może nie podzielają naszych wartości, ale podzielają taką wizję świata, w której ludzie powinni się łączyć, znajdować przestrzeń do tego, żeby ze sobą rozmawiać, spędzać wspólnie czas, a nie być takimi wyalienowanymi jednostkami.
Chcecie zabrać 220 000. Zebraliście już 35000. Akcja wciąż trwa. Co zrobicie za te środki?
Zbieramy nie tylko za pośrednictwem zrzutka.pl, więc mogę się pochwalić, że zabraliśmy już 100 000 przez przelewy, gotówkę czy też płatności kartą, nawet na nabożeństwach. Rzeczywiście na zrzutka.pl mamy 35 000 zł. Te środki chcemy przeznaczyć po pierwsze na wynajem, adaptację, wyposażenie i ozdobienie przestrzeni, tych 112 dodatkowych metrów do naszej przestrzeni dla dzieci, ale druga sfera tego rozszerzenia domu to zakup sprzętu do przeprowadzania live streamu z naszych nabożeństw, zakup dodatkowych kamer i programu pozwalającego na montaż w czasie rzeczywistym. Może nie tyle montaż, co wybór dodatkowych ujęć. Ja bardziej znam się na tej kwestii dotyczącej dzieci, mniej na tej kwestii technicznej.
Jeszcze chwilę się na nich skupmy. Czy każdy może do was przyjść?
Absolutnie każdy może do nas przyjść. Mamy, myślę, że mogę powiedzieć, wierzącą dwunastolatkę i mamy wierzących staruszków. Mamy również w swojej społeczności, jak sądzę, ludzi niewierzących, ponieważ nie jest to pierwsze pytanie, które zadajemy, po tym, jak kogoś przyjmujemy kawą i herbatą.
W jakich godzinach można was odwiedzić?
W każdą niedzielę od 10:30 do wczesnych godzin popołudniowych 13-14. Nabożeństwa zaczynamy wspólnym śniadaniem, a potem już uwielbieniem, kazaniem od 11:00, ale w tygodniu organizujemy spotkania dla studentów, dla mężczyzn, kobiet, dla każdej grupy wiekowej. Najlepiej jest śledzić nasz fanpage i stronę.
Jaki jest fanpage? Jak go znaleźć?
Kościół DOM, strona www.koscioldom.pl.
Załóżmy, że oczywiście mając już 100 000 zł., to jest bardzo prawdopodobne, że w czasie, który sobie założyliście, te środki uda się zebrać, to po jakim czasie wykończycie tą przestrzeń i o ile więcej osób będzie mogło z niej korzystać?
Przestrzeń główną naszą, która myślę, że jest co najmniej trzy razy większa od tej przestrzeni, którą teraz chcemy wynająć, od momentu kiedy do niej weszliśmy do momentu kiedy odbyło się pierwsze nabożeństwo, minęły chyba niespełna 3 miesiące, więc liczymy, że uda nam się w przeciągu miesiąca wykończyć tą przestrzeń. Jesteśmy bardzo sprawni, a nie ma nic wspanialszego niż serce wolontariusza, więc uważam, że bardzo szybko ją wykończymy. Oprócz dzieci będą z niej korzystały osoby w każdej grupie wiekowej, bo po prostu jest to przestrzeń, w której będziemy organizowali rozmaite, nie chcę powiedzieć eventy, ale spotkania. Generalnie naszym celem jest łączyć ludzi w takiej przestrzeni, której nie mogą sobie znaleźć w przestrzeni miejskiej.
Możesz wspomnieć, jakie aktywności się do tej pory najbardziej sprawdzały?
Aktywności, które są nieoczywiste z punktu widzenia kościoła, czyli na przykład potańcówka. Zrobiliśmy potańcówkę, gdzie dj’em był Hirek Wrona. Spotkaliśmy się na patio takiego nie najładniejszego budynku na Służewcu, który zamieniliśmy na parkiet taneczny i było naprawdę wesoło. Podejrzewam, że większość ludzi nawet nie miała pojęcia, że może takie coś organizować kościół. Taka właśnie inicjatywa, o której już wspomniałem, z której jestem szczególnie dumny, to jest półkolonia dla dzieci, pięćdziesięciorga dzieci. Myślę, że koszt tej półkolonii zamyka się w jakichś 20 000 zł. Całkowicie za darmo dla tych dzieci wykonana naszymi rękami i rękami fundacji, które namówiliśmy do współpracy.
Jakiej fundacji?
Różnych fundacji. Była Fundacja Nadwiślański Uniwersytet Dziecięcy, która przeprowadziła nam warsztaty ekonomiczne. Były to warsztaty pierwszej pomocy. Przeróżni ludzie, którzy po prostu postanowili podzielić się dobrem z nami.
Wspomniałeś, że nie zbieracie tylko online, ale online to jest wasza pierwsza akcja?
Online to jest nasza pierwsza akcja. Do tej pory było tak, że pieniądze i siły zbieraliśmy na zasadzie skrzykiwania takiego pospolitego ruszenia - ja, moja rodzina, znajomi. Natomiast to jest rzeczywiście nasza pierwsza akcja, gdzie wychodzimy do szerszej publiczności. Nasze live streamy z nabożeństw ogląda w każdym tygodniu 1000 osób, nasze posty na Facebooku ogląda coraz więcej, komentuje coraz więcej osób, więc widzimy w tym szansę, potencjał do tego, żeby też nawiązywać z ludźmi kontakt.
Dlaczego zrzutka.pl i jakie inne drogi pozyskiwania środków online rozważaliście?
Decyzja o tym, żeby zacząć zbierać, była bardzo szybka i w zasadzie pierwszą nazwą jaka przyszła nam do głowy była zrzutka.pl. W jakiś taki zupełnie naturalny sposób. Ja osobiście nie zastanawiałem się nad wyborem żadnej innej możliwości zbiórki online. Jest wygodnie i z mojego punktu widzenia, osoby, która administruje u nas tą zrzutkę, przejrzyście i bez jakichś większych formalności. Natomiast taką inną formą online’owego promowania zrzutki jest po prostu Facebook. Nie prowadzimy zbiórki na Facebooku stricte tylko linkujemy do naszej strony i do naszej podstrony na zrzutka.pl. Niewątpliwie jest to też narzędzie, które pomaga nam się rozszerzać z tą akcją.
Czy samo założenie zrzutki było trudne?
Nie. Zrobiłem to, a nie jestem jakimś orłem i sokołem internetu.
Ile to trwało, tak w przybliżeniu?
Samo założenie trwało bardzo krótko. Myślę, że napisanie dobrego opisu do tej zrzutki zajęło więcej czasu niż założenie. To było kilkanaście minut, natomiast później był ten etap weryfikacji. Zakładałem zrzutkę w czwartek, w poniedziałek już było wszystko załatwione.
Czy chciałbyś się podzielić jakimiś radami z innymi organizatorami?
Przede wszystkim trzeba mieć dobrze przemyślaną strategię komunikacji poza samą zrzutką i odpowiedzieć sobie na pytanie, co jeżeli się nie uda zebrać tych pieniędzy w takim czasie. Myślę, że nie należy się przerażać tym, że na początku te pieniądze gorzej spływają. Poza tym. że zrzutka wygląda na zweryfikowaną, ludzi przekonuje to. że widzą. że ktoś inny na nią wpłacił, więc naturalnie rozpędza się jak kula śnieżna.
Kościół DOM, gdzie się mieści?
Po pierwsze kościół to ludzie, a nie konkretny adres. Jesteśmy gotowi do tego by spakować nasze plecaki, przejść w dowolne miejsce na świecie, ale spotykamy się przy Gotarda 16 na Służewcu.
Gdybyś miał zachęcić naszych widzów i słuchaczy do wsparcia waszej akcji, co zechciałbyś im powiedzieć?
Zechciałbym na pewno powiedzieć, na własnym przykładzie i z własnego doświadczenia, że nie ma piękniejszej rzeczy niż dawać. To jest zupełnie nieporównywalne z braniem. Ja sam jestem częścią tego cudu i tej super zrzutki Kościoła DOM. Przyłączyłem się i mogę powiedzieć, że dawanie wiąże się z takim przypływem naprawdę dużej adrenaliny, więc polecam.
Ja również polecam adrenalinę. Akcja wciąż trwa, jest 35000 środków zebranych na zrzutce, potrzeba 220 000. Zachęcam słuchaczy i widzów do wspierania, do udostępniania, a tobie Rafale, chciałem bardzo podziękować i życzyć powodzenia. Trzymamy kciuki!
Dziękujemy bardzo.
Do zobaczenia i do usłyszenia.