Jak mieć pecha, to do końca - czyli opowieść o zlekceważonej intuicji
Jak mieć pecha, to do końca - czyli opowieść o zlekceważonej intuicji
Nasi użytkownicy założyli 1 220 597 zrzutek i zebrali 1 333 025 768 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Nie wiemy jaki był początek jego życia. Ale w jakimś momencie trafił w ręce pewnej pani. Chciała pomóc - to na pewno. Ale niestety nie panowała już nad rzeczywistością. O tej historii możecie poczytać tu: LINK
W tym kocie COŚ było nie tak już od początku. Jako jedyny z całej grupy był od razu bardzo przyjacielski, nie bał się nikogo. Niby nie był mocno chory, ale jakoś bardzo powoli wychodził z obecnej u całego stada infekcji. Potem niby był już zdrowy, ale cały czas COŚ mnie w nim niepokoiło. Łasił się, przytulał, ładnie jadł, miał ładne kupy i wyniki badań. Ale COŚ...
Ilekroć dusza mówi mi, że COŚ jest nie tak - powinnam się jej słuchać. Zawsze jeśli dam się przekonać że przesadzam - okazuje się, że miałam rację.
Ale jak długo można "czepiać się" kota dużego, silnego, nie dającego żadnych sensownych podstaw do czepiania się? Więc po jakimś czasie straciłam czujność... Teriyaki zresztą nadal nie budził zastrzeżeń, przytulał się do wolontariuszy i bardzo szybko stał się ulubieńcem wielu z nich.
Któregoś dnia pod koniec grudnia wolontariuszki poprosiły "sprawdź co z Teriyaki, jest jakiś nie bardzo". Sprawdziłam, od ręki. I od razu wiedziałam - badania były tylko dla potwierdzenia.
Zakaźne zapalenie otrzewnej.
Do niedawna te trzy słowa były wyrokiem. Kota z tą chorobą oczywiście poddawaliśmy badaniom, dostawał leki mogące poprawić chwilowo jego stan - ale zazwyczaj po kilku dniach było już tak źle, że nie chcieliśmy go dłużej męczyć. Choroba potrafi zaatakować błyskawicznie - czasem "zdrowy kot" dosłownie w ciągu 2-3 dni chudnie, a jego brzuch zamienia się w wypełniony płynem balon. Często dochodzi do duszności i nie zawsze udaje się ją powstrzymać - jeśli leki nie zadziałają, to nawet spuszczeni płynu z płuc pomaga tylko na bardzo krótko.
Od tego roku - jest suplement. Niezatwierdzony, choć całkiem nieźle przebadany. Najnowsza wzmianka o nim jest TUTAJ, a skuteczność leczenia sięga 90%. Sami mamy zresztą doświadczenie jak działa - mamy już 4 koty, które dzięki temu preparatowi żyją i czują się znakomicie (np. ten: https://zrzutka.pl/yw5gcj). W ciągu dosłownie tygodnia-dwóch płyn znika, a już po 3-4 dniach od rozpoczęcia kuracji kot zaczyna samodzielnie jeść.
Niestety - jest to suplement bardzo drogi. A Teriyaki jest bardzo dużym kotem. Gdy tylko odzyska normalną wagą - będzie potrzebować dużych dawek preparatu... Główną przeszkodą w uratowaniu zwierzęcia są więc teraz pieniądze.
Ale skoro ludzie kupują 14-tą torbę, choć 13 innych ledwo mieści się w szafie, jeśli są skłonni wydać codziennie po kilkanaście albo i kilkadziesiąt złotych na kawę - to może jednak RAZEM uda nam się uratować kocie ŻYCIE?
Teriyaki nie prosi Cię o dużo. Zrezygnuj codziennie z 1 drożdżówki, kawy, papierosa czy dowolnej innej rzeczy, bez której Twój świat się nie zawali. I pomóż uratować jego świat.
Wpłać. Udostępnij.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Oferty/licytacje 1
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
💞🌿💞🌿💞🌿
Bazarek - magnes z kotkiem z koralach
Bazarek-perfumy
Bazarek - bezprzewodowe słuchawki, parasolkowy magnesik
Pomagacze 08.08 / metalowa obręcz na rękę, 2 pary kolczyków, bransoletka z soczystych trójkątów, 4 ceramiczne zawieszki, pierścionek z okienkiem