Na leczenie Kazi i Zosi
Na leczenie Kazi i Zosi
Nasi użytkownicy założyli 1 227 879 zrzutek i zebrali 1 352 390 478 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Dzień dobry,
Jesteśmy od niedawna domem tymczasowym dla kotów, zazwyczaj współpracujemy ze schroniskiem, ale w tym przypadku sytuacja wyglądała troszkę inaczej.
Dowiedziałyśmy się o małych kociakach, którym grozi niebezpieczeństwo – ich ówczesny “właściciel”, którego kotka się okociła, postanowił pozbyc się problemu i po prostu wynieść małe do lasu. Dla nas sprawa była oczywista – musialysmy je uratować i zawalczyć o ich życie. Niestety zostały bez matki, wiec było to dla nas duże wyzwanie. Kazia i Zosia trafiły do nas jako 400gramowe, pełne pcheł maleństwa. Od tej pory zajmują większość naszego czasu. Nocne wstawanie co 2 godziny, karmienie, sprawdzanie, czy wszystko z nimi w porządku – było to dla nas spore wyzwanie. Niestety dziewczyny zachorowały na zapalenie płuc i wymagały codziennych wizyt u weterynarza (trzeba je było trzymac pod tlenem, w inkubatorze), rokowania były ostrożne, ale dzięki świetnej opiece weterynarzy udało się i wyszły z tego. Myślałyśmy, że to już koniec naszych problemów, ale niestety nie… Na dzień dzisiejszy walczymy z okropną biegunką u maluchów. Zostały zrobione testy na pasozyty, usg brzuszka u Kazi – nic nie wykazało. Musimy dalej szukać przyczyny, ale niestety nie damy rady bez Waszej pomocy. Na dzień dzisiejszy kotki dostają antybiotyk i są pod stałą opieką weterynarzy. Wyczerpały się nasze możliwości finansowe, dlatego prosimy o pomoc i wsparcie na diagnostykę i leczenie dla Kazi i Zosi.
Pieniądze zgromadzone na zbiórce zostaną przekazane na karme, diagnostykę, wizyty u weterynarza, odrobaczenie, szczepienie maluchów.
Po wyleczeniu kotki będą gotowe do adopcji
Można nas śledzić na Facebooku - Dom Tymczasowy u SzKitkow. Zapraszamy
Edit: wizyta u weterynarza 12 sierpnia - dziewczyny dostały leki na kolejne 5 dni, min: antybiotyki i probiotyki. Kolejna wizyta 17 sierpnia.
17/08/21
Kolejna wizyta u weterynarza. Dziewczyny najprawdopodobniej są chore na lamblie. Pierwsza seria leczenia przyniosła poprawę, ale konieczna będzie powtórka. Miałyśmy nadzieję, że to będzie nasza ostatnia wizyta przed szczepieniem, bo kicie łącznie odwiedziły już weterynarza aż 15 razy, ale niestety... Dodatkowo musimy też leczyć nasze koty.
Poprosiłyśmyy o historię wizyt, które udostępniamy poniżej:
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!