id: ctz49t

Pomóż mi zawalczyć o życie! Lekarze dają mi rok...

Pomóż mi zawalczyć o życie! Lekarze dają mi rok...

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Zrzutka została wyłączona przez organizatora.

Nasi użytkownicy założyli 1 231 536 zrzutek i zebrali 1 364 236 270 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Hej! Tu Monika.


Do niedawna prowadziłam całkiem zwyczajne życie… do czasu aż niepozorny wypadek, zmienił całe moje życie. Choć walczę jak lwica, to dzisiaj proszę Was o pomoc w zebraniu brakującej sumy pieniędzy na innowacyjne leczenie za granicą. To moja szansa na przedłużenie życia i uniknięcie paraliżu ciała. Chcę żyć, chcę być sprawna - dla siebie, dla mojej córki, dla mojej rodziny. 


t42f4f92c6293d24.jpeg


Cofnijmy się w czasie…

Jest 2018 rok. Spadłam ze schodów. Pozornie nieszkodliwy wypadek doprowadził do poważnych zmian w mojej głowie. Gdy obudziłam się w kałuży krwi z małym - 3 centymetrowym - rozcięciem na głowie, nie chciałam jechać do szpitala. Przekonała mnie do tego koleżanka, której upór uratował mi życie. Do szpitala trafiłam w stanie krytycznym. CT potwierdziło najgorsze przypuszczenia lekarzy. Pierwsza diagnoza jaką otrzymałam to “wstrząs mózgu, ostry krwiak podtwardówkowy w części czołowej i skroniowej prawej półkuli z krwotokiem pomiędzy oponą twardą, a opona pajęczną oraz podejrzenie uszkodzenia aksonalnego”. Wstrząs mózgu doprowadził do DAI (uszkodzenie aksonalne), czego efektem były częste utraty przytomności jak i do krwotoku z lewego ucha, nosa a nawet ust. Po kilku dniach wyszłam ze szpitala, ponieważ lekarze uważali, że krwotok ustał a krwiak się wchłania i nic nie zagraża mojemu życiu. Jak się później okazało, wyniki CT zostały błędnie odczytane i nie powinnam była wracać do domu. Krwotok wewnętrzny nie ustąpił.


Po trzech tygodniach badanie CT i MRI wskazało, że prawostronny krwiak podtwardówkowy pomniejszył się, ale nie wchłonął, pozostawiając krwawiące uszkodzenia po prawej stronie czołowej. Na operację było już za późno, ponieważ było olbrzymie ryzyko, że jej nie przeżyję. Od samego początku lekarze nie ukrywali, że nie odzyskam formy fizycznej, a nawet intelektualnej sprzed wypadku. Zdolność do funkcjonowania została znacznie zmniejszona z powodu urazów głowy.



pbe900c51b917b0c.jpeg


Każdy dzień był walką z bólem odczuwalnym w całym ciele. Każdy dzień wypełniony był mierzeniem się z podstawowymi wyzwaniami codziennego funkcjonowania, które innym przychodziły z łatwością. Ale walczę, nigdy nie przestanę. Jestem silną kobietą! Będę walczyć do końca, przede wszystkim dla mojej córki.


Rok mojego życia wypełniony był utratą przytomności, utratą koncentracji, obniżoną pamięcią, zawrotami głowy, dźwiękowstrętem i światłowstrętem. Musiałam nauczyć się żyć od początku. W dorosłym życiu musiałam na nowo uczyć się poprawnie pisać i czytać. Moja pamięć pogorszyła się. Zaczynałam mówić o czymś, po czym zapominałam o czym mówię.


kb105a39617cddf6.jpeg


Mówią, że po każdej burzy przychodzi słońce.

Więc i dla mnie przyszedł lepszy okres. Dzięki zaleceniom lekarza prowadzącego, zastosowaniu najnowszych leków i zabiegów w klinice, jak i ogromnemu wsparciu rodziny i przyjaciół - przez chwilę myślałam, że wróciłam do formy. Wróciłam do pracy na 1/8 etatu. Być może spotkaliście mnie podczas wakacji w Polsce, wydawało Wam się, że jestem w dobrej formie, a ja z całych sił próbowałam zataić to, że jestem osłabiona, że walka trwa. Nie chciałam plotek, nie chciałam litowania się nade mną. Myślałam, że mój stan będzie się już tylko poprawiał.


1,5 roku później…. 


… okazało się, że dobra passa nie trwała zbyt długo. Od 2020 roku choroba zaczęła nawracać ze zwiększoną siłą. Prawa strona mojego ciała stała się słabsza. Zaczął się niedowład mięśni prawej ręki, upośledzenie czucia dotyku, drętwienie ręki, a także uczucie mrowienia i palącego bólu. Traciłam przytomność z bólu. 


Poniżej dokumentacja przetłumaczona z języka norweskiego na język polski.


a716e19c30f6179b.png

v146990ba248835b.png


W 2021 pojawiło się światełko w tunelu…


Dzięki zaangażowaniu Norweskich lekarzy, którzy szukali podobnych przypadków i metod leczenia w wielu innych krajach, pojawiła się nadzieja. Azjatycki lekarz (zdobywca nagrody Nobla) przeprowadzał od 2006 roku testy na podobne uszkodzenia mózgu, jakie ja mam. Metoda IPS została zatwierdzona po badaniach klinicznych w Azji. Dzisiaj dostępna jest w Niemczech. To moja szansa!


Zostałam skierowana na nowoczesne badania Polsce. Badania elektrofizjologiczne, neurologiczne oraz pobranie biopsji nerwu wykazało, że obrażenia są o wiele bardziej poważne niż zakładano. Lekarze podejrzewają, że to wstrząs mózgu doprowadził do uszkodzenia sieci nerwów (rozlane uszkodzenie aksonalne), które doprowadziło do polineuropatii aksonalnej. Potwierdzono również encefalopatię pourazową między 2 a 3 stopniem. Prawa strona mojego ciała staje się słabsza. Pojawiają się chwilowe paraliże prawej strony ręki, nogi, a w ostatnim czasie nawet głowy. Nerwy częściowo obumierają, co w niedługim okresie może doprowadzić do znacznego pogorszenia mojego zdrowia - paraliżu, zaniku mowy, śpiączki licznej lub śmierci. 


Jest szansa na to, abym mogła dalej żyć i uniknąć paraliżu ciała. Innowacyjne leczenie IPS dostępne w Niemczech, oparte jest na „przeprogramowaniu” dorosłych, wyspecjalizowanych komórek, aby zmienić je w komórki macierzyste. Zabieg ten może odbudować moje nerwy i komórki dając mi szanse na dalsze sprawne życie. Zabieg ten jest bezinwazyjny, obecnie jest w fazie testów. Opracował go lekarz w Azji, który otrzymał za to nagrodę Nobla. Leczenie potrwa około 6 miesięcy, a koszt jego podjęcia to 246 000 euro. Niestety jest to leczenie, którego norweski NFZ (Helfo) nie może pokryć. Uzbierałam większość sumy, ale wciąż brakuje mi od 200 000 do 300 000 złotych. (50tys - 75 tyś euro). 



e7411b26935f317c.jpeg


Dlatego proszę o pomoc. Istnieje szansa, abym zawalczyła o dalsze, w miarę możliwości aktywne życie. Mam ogromną siłę walki i obiecuję, że nie poddam się! Będę walczyła do końca, bo mam dla kogo żyć. Obiecałam mojej 9-letniej córce, że nigdy jej nie opuszczę! Nie chcę jej zawieść. Dziękuję za każde słowa otuchy, za każde dobre słowo. Dziękuję za każdą pomoc. Dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę. Jestem Wam wszystkim bardzo wdzięczna za to, że dajecie mi nadzieję na to, że moje życie wróci do normy. 


Wszystkiego najlepszego! Dbajcie o siebie. 

Monika




Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 25

 
2500 znaków