IMBIR - operacja guza i chemioterapia
IMBIR - operacja guza i chemioterapia
Nasi użytkownicy założyli 1 214 021 zrzutek i zebrali 1 312 407 846 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Imbir ma niecałe 7 lat.
Do tej pory był pogodnym, fizycznie i mentalnie stu procentowym labradorem, któremu niczego nie brakowało. Jest rozpieszczany, ma szufladę zawsze pełną psich ciasteczek, za które mógł zrobić wszystko, jeździ z nami wszędzie gdzie się da, ma mnóstwo zdjęć (w naszych telefonach 95% zdjęć to fotki Imbirka) i wiele wspomnień z wypadów do lasu, nad morze, na wieś...
Koniec października, z dnia na dzień Imbir posmutniał, przestał się z nami bawić, całe dni przesypia... Ewidentnie coś jest nie tak. Zaczynamy diagnostykę. Kontakt z lekarzem prowadzącym i badanie krwi - wyniki książkowe. Następnie udajemy się do neurologa, ponieważ wystąpiły u Imbira objawy Hornera, napadowe silne kichanie, lekko otwarty pyszczek przez większość dnia. Neurolog podejrzewa niedoczynność tarczycy, zapalenie ucha środkowego/wewnętrznego lub zmiany na poziomie mózgowia/rdzenia. Za 6 dni mamy termin na echo serca i tomografię komputerową głowy, w międzyczasie badamy krew pod kątem tarczycy - hormony tarczycowe w normie. Przed tomografią zostaje pobrana krew oraz robimy echo serca (wskazane w tym wieku przed znieczuleniem ogólnym do TK) - bez większych odchyleń tylko tętno dość wolne, lecz lekarz nie widzi przeciwwskazań do znieczulenia. Jednak do tomografii nie dochodzi... Wyniki kreatyniny i mocznika zbyt wysokie aby można bezpiecznie znieczulić Imbira... Tydzień wcześniej wyniki były idealne! Udajemy się na kroplówkę, lekarz robi USG jamy brzusznej aby sprawdzić nerki. Nerki w porządku ALE... dziwna zmiana przy jelicie...
W kolejnym tygodniu wykonujemy szczegółowe USG jamy brzusznej (guz wielkości ok 4cm) i TK głowy (zapalenie lewego ucha środkowego i obecność wydzieliny w jego świetle).
Następny tydzień biopsja guza (guz się powiększył ok 1 cm) i oczekiwanie na wynik biopsji.
Zauważamy, że zaczynają zanikać mięśnie po lewej stronie głowy i pyska...
Wynik biopsji - chłoniak (nowotwór złośliwy)... Łzy i pytanie co dalej?
30 listopada umówiona wizyta u onkologa w przychodni weterynaryjnej Warszawie, która jest znana i polecana przez większość lekarzy weterynarii. Niecały tydzień przed wizytą Imbir zaczyna nam się bardzo sypać... Zaczyna się męczyć na spacerach, ma problem z wejściem po schodach, lecą wyniki morfologii, sprawdzamy je codziennie i codziennie jest gorzej... Strach ogromny. Udaje się dotrwać do wizyty u onkologa. Jeszcze tylko dokładne specjalistyczne sprawdzenie morfologii czy nie ma zajętego szpiku kostnego i duża szansa, że w piątek zaczniemy chemioterapię. Ale w środę późnym wieczorem dostajemy telefon od pani onkolog, że szpik kostny jest zdrowy, a Imbir traci czerwone krwinki przez podkrwawianie z guza... Jest ryzyko jego pęknięcia, dlatego w tym przypadku zaleca usunięcie guza przez operację i dopiero potem włączenie chemioterapii, co da nam lepsze szanse na jej działanie. Jest to związane z ryzykiem ale ryzykowne jest również pozostawienie guza, który krwawi...
Jest to dla nas okropna sytuacja, nie sądziliśmy, że coś takiego może nas spotkać... Imbir nie jest tylko zwykłym psem, to jest przyjaciel, członek rodziny i ma dopiero niecałe 7 lat... Dlatego będziemy walczyć i robić co się da, żeby był z nami i żył w komforcie.
Decyzja o operacji już podjęta, wykona ją doświadczony polecany chirurg w klinice koło Łodzi, który uratował już niejednego zwierzaka. Mamy ogromną nadzieję, że Imbirowi też pomoże...
Do tej pory, na powyżej opisaną diagnostykę i leczenie wydaliśmy ponad 6000 złotych.
Szacujemy, że nadchodząca operacja będzie kosztem około 2500-3000 złotych. Po operacji, która jak głęboko wierzymy, zakończy się sukcesem Imbir rozpocznie chemioterapię w wariancie intensywnym. Oznacza to, że będą koniecznie cotygodniowe podania chemii, których jednorazowy koszt kształtuje się na poziomie około 450 złotych plus towarzyszące leki.
Dotychczasowe koszty przekroczyły już nasze prognozy, dlatego chcielibyśmy prosić o pomoc z Waszej strony.
Nie chcemy dopuścić do sytuacji, w której będziemy musieli przerwać leczenie ze względu na sytuację finansową.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
3mam kciuki!!!