Cześć! Mam na imię Leoś, urodziłem się 9 sierpnia 2021 roku, dając mojej mamusi największe szczęście! W zaledwie 5 tygodniu mojego życia moja mama usłyszała od lekarzy okrutną diagnozę - Mukowiscydoza, to śmiertelna choroba genetyczna, atakuje cały organizm, głównie układ oddechowy, pokarmowy, niszczy płuca, oskrzela, trzustkę. Wypełnia je śluzem, który uniemożliwia oddychanie, trawienie i wchłanianie pokarmów. Chory codziennie musi przyjmować dużą ilość leków, wykonywać inhalacje, drenaż płuc, rehabilitację oraz zmagać się z częstymi groźnymi dla życia infekcjami. To choroba przewlekła, nie atakuje raz, ale każdego dnia. Stosowane dotychczas terapie i metody leczenia są nakierowane na łagodzenie skutków schorzenia, poprawę jakości życia i jego przedłużenie, wszystko to generuje olbrzymie koszty, które wahają się w kwocie od 800 zł do 5000 zł miesięcznie przez cały okres życia.

Moja mamusia wylała tysiąc łez, ale szybciutko wzięła się w garść, przyrzekając sobie, że zrobi wszystko, abym mógł cieszyć się dzieciństwem i dążyć do dorosłości w miarę możliwości na tyle o ile pozwoli mi choroba. Moi rodzice będą szukać najlepszych metod leczenia, ich nadzieją jest rozwój medycyny, który być może za kilka lat sprawi, że będę mógł przyjmować leki przyczynowe i już nie będę musiał walczyć każdego dnia o oddech i będę mógł zaznać życia prawie zdrowego człowieka.

Dlatego proszę moim malutkim serduszkiem, każdego do kogo dotrze moja prośba o wsparcie mnie w walce spowalniającej postęp choroby i wydłużenie mojego życia najdłużej jak tylko to będzie możliwe. Dziękuję za każdą najmniejszą cegiełkę ofiarowaną na moje leczenie. Leoś z rodzicami. 

P.S: Mimo walki, jaką mój organizm prowadzi z chorobą, pragnę się z Wami dzielić również radosnymi ujęciami z mojego malutkiego życia, aby mój uśmiech napełniał Wasze serca radością i pozytywną energią!