8 kwietnia doszło do bardzo przykrej sytuacji. Osoba podająca się za pracownika Urzędu Gminy wyłudziła od 84 letniej Pani Stanisławy z Mniowa całe jej oszczędności życia - kwotę w wysokości 20 000zł. Szansa na odzyskanie pieniędzy jest żadna. Jest to praktycznie niemożliwe. Wiele osób oburzy się zapewne, jak można było dać się tak oszukać. Nie zdajemy sobie jednak sprawy, jak przebiegli potrafią być oszuści. Nie wiemy czy my sami, mając w przyszłości 84 lata, będziemy w stanie odróżnić osobę wiarygodną od zwykłego bandyty.

Nie jest to już zresztą istotne. To już przeszłość na którą nie mamy wpływu. Przeszłość z której możemy jedynie wyciągnąć wnioski.

Mamy za to wpływ na przyszłość. Pani Stanisławie zostało w portfelu zaledwie 30zł. Postawmy się w jej sytuacji. Wyobraźmy sobie jak wielką tragedią musiało być dla niej to oszustwo. Jak straszne musi być uczucie, że pozostały ci ostatnie lata życia i wszystko to co odkładałeś/aś przez lata, w jednym momencie zostało stracone.

Pokażmy, że mimo trudnego okresu, jakim jest sytuacja związana z koronawirusem, potrafimy się jednoczyć. Pokażmy, że potrafimy pomagać, wysyłając nawet złotówkę. Wyobraźmy sobie jaką radość poczuje Pani Stanisława, jeśli dzięki naszej pomocy uda nam się uzbierać to 20 000zł.

Pamiętajmy że dobro wraca ;) Wierzę że wspólnie uda nam się osiągnąć ten cel.