Ninka to największa wojowniczka jaką znam !

Od dwóch lat zmaga się z okropną chorobą ,nowotwór kości z przerzutami na płucach (mięsak ewinga) niestety to nowotwory które są bardzo złośliwe, a przy przerzutach niemalże nie wyleczalne...

Mimo wszystko Ninka dzielnie walczy każdego dnia o lepsze jutro ,ponieważ choroba była tak zaawansowana,że nie dało się ani operować ani podjąć radioterapi, dlatego zaczęła w 2019r. Chemioterapie czerwona (tą najsilniejszą).

Lekarze dawali jej góra 2 tyg. Życia 3%szans ,że przeżyje... ,ale Ninka jest bardzo silną osobą i z miesiąca na miesiąc było coraz to piękniej z wynikami .

W listopadzie 2019r. Gdzie pierwotny guz na miednicy mniejszej miał ok 17cm w maju,a przerzuty na płucach było ich aż 11 !!! . Tomografia wykazała,że guz pierwotny ma 5,2cm a guzy wszystkie na płucach znikły!!!

Co to była za radość... wtedy Ninka pomyślała, teraz tylko z górki...

Niestety w 2020r. sytuacja non stop się pogarszała:( W lutym zaczeła radykalną radioterapie po paru naswietleniach miała kolejna tomografie ,gdzie doprowadziła Ninke do depresji ....

Okazało się, że przerzuty wróciły i to nie małe... W czerwcu zaczęła kolejną chemie... Niestety już dużo jej nie zostało,ponieważ we wrześniu musiała zakończyć to leczenie bo chemię dobiera się do wagi i wzrostu ... kolejna mogłaby ja zabić:( .

05.10.2020r.

Ninka odebrała wyniki tomografi... Przerzuty na płucu prawym powiększony 10% :(((i pomału zaczynają się zbierać w nim płyny.... Ninka okropnie cierpi z bólu, kaszel nie daje jej spokoju jest na bardzo silnych tabletkach narkotycznych,zastrzykach,plastrach ...

Wysłała wyniki do Warszawy do lekarza prowadzącego z prośbą o spotkanie (miała skierowanie gotowane na wizytę) . Z prośbą o konsultacji dalszego jakiegokolwiek leczenia ... Błagała o pomoc !!! Przecież to nie jej czas !!! Ma zaledwie 27 lat !! Cudowne dzieci, partnera ... Dostałam odpowiedź....

"NIESTETY PANI NINO nie jesteśmy w stanie udzielić Pani aktywnej pomocy onkologicznej w tej sytuacji klinicznej " Serce się łamie i nie wiem czy jest sens cokolwiek już pisać...

Czy ktokolwiek i kiedykolwiek byłby gotowy na taką wiadomość? Dałby radę pogodzić się z tym faktem, że po prostu UMIERASZ ? 😭😭....

Błagam was o pomoc tak jak Ninka codziennie was prosi o modlitwę... 🙏🙏🙏❤❤❤

Ninka zbiera pieniążki na leczenie za granica pierwsza "stacja"to Włochy i promyk nadzieji, a wiadomo ,że wszystko okropnie kosztuje ,zwłaszcza w euro ... Kochani każda złotówka się liczy pokażcie znów wasze cudowne serca i pomóżmy tej cudownej kobiecie,matce ... ❤❤

Kinga Kawa .