Od 2013 roku jako Inicjatywa obywatelska "Polska-Słowacja-autobusy" zabiegamy (skutecznie) o uruchomienie samorządowych autobusów transgranicznych w Tatrach, a równolegle od 2016 roku działamy (również skutecznie) na rzecz uruchomienia kolei miejskiej w Krakowie na nieczynnych liniach: Małej Obwodnicy Kolejowej, Dużej Obwodnicy Kolejowej i linii do Łęgu. Wydajemy prywatne pieniądze na wykupywanie reklam zakładanych przez nas petycji, druk ulotek, opłatę hostingu, ale przynosi to skutek, bo konkretnymi sukcesami naszych działań prowadzonych przez wiele lat są:

1) Uruchomienie przystanków kolejowych Kraków Olsza, Kraków Lubocza i Kraków Nowa Huta

2) Uruchomienie w 2019 roku autobusów transgranicznych Bukowina Tatrzańska - Dolny Kubin i pociągów Muszyna - Poprad (zabiegał o to Artur Królikowski i Patrik Pčolka, my wspieraliśmy te działania).

3) Zmiana słowackiej ustawy o ruchu drogowym dzięki czemu znikły przeszkody dla uruchamiania samorządowych autobusów transgranicznych.

4) W 2020 roku promowaliśmy połączenia transgraniczne uruchomione przez Marszałka Małopolski, czego nie robił sam marszałek i tylko dzięki temu połączenia okazały się sukcesem, mimo trudnego czasu pandemii i zapadła decyzja o ich kontynuacji. Niestety, urzędnicy robili wszystko by o połączeniach transgranicznych nikt się nie dowiedział i nikt nimi nie jeździł. Dla urzędników ten projekt to kłopot, chętnie by się go pozbyli - i tylko stały nadzór strony społecznej im na to nie pozwala.

5) W 2020 roku założyliśmy Obywatelski Komitet Inicjatywy Uchwałodawczej Sejmiku w którym jako grupa tysiąca Małopolan występujemy z obywatelskim projektem uchwały - apelu w sprawie uruchomienia kolei miejskiej na Dużej Obwodnicy Kolejowej i linii nr 947 do Łęgu. Urzędnicy początkowo chcieli odrzucić nasz projekt uchwały ale się nie daliśmy. Czekamy na koniec szczytu pandemii, by móc bezpiecznie zbierać podpisy. Wymagać to będzie kosztów na druk ulotek, plakatów, zorganizowanie całego procesu. Wraz z uchwałą potrzebujemy też zorganizować ankietę i opracować profesjonalny raport na temat oczekiwań społecznych wobec kolei miejskiej, również oczekujemy Państwa wsparcia aby ten proces poszedł sprawnie.

6) Działamy też na rzecz brakujących chodników i kanalizacji na osiedlach peryferyjnych dzielnic nowohuckich, m. in. Łęg, Wadów, Chałupki, Kościelniki, Węgrzynowice, Łuczanowice, Grębałów, Lubocza. Ścieżka polityczna się wyczerpała, trzeba poszukać innych rozwiązań.

WIELE JUŻ SIĘ UDAŁO, WIELE MOŻE SIĘ UDAĆ, JEST POTENCJAŁ ale doszliśmy w obu tematach (transgranicznym i krakowskim) do momentu, w którym potrzebne jest sformalizowanie działań w postaci utworzenia stowarzyszenia, które będzie miało większą siłę przebicia niż inicjatywy nieformalne. Jest to konieczne, bo wówczas znikną wszelkie pytania i ataki typu: "dlaczego się tym interesujemy", "kto za tym stoi", "kto to wszystko finansuje i czy to nie jest ukryte finansowanie przez pewnego kandydata na prezydenta Krakowa", "dlaczego jest tyle różnych stron i grup na Facebooku". Zakładamy stowarzyszenie które skoordynuje i przejmie te wszystkie działania i projekty i sprawa jest prosta. Kto za tym stoi? Mieszkańcy, wy wszyscy. Kto to finansuje? Każdy z Państwa, kto wpłacił choćby złotówkę na te działania. Dlaczego tyle stron na Facebooku? Bo każda z nich jest poświęcona konkretnemu projektowi realizowanemu przez nasze stowarzyszenie. Tych projektów może być nawet i 50 i wówczas będzie 50 stron. Co w tym złego?

Założenie Stowarzyszenia wiąże się z pewnymi kosztami, stąd zrzutka by je pokryć. Oto one:

1) Koszt wynajęcia wirtualnego adresu. Stowarzyszenie musi funkcjonować pod jakimś fizycznym adresem. Nie powinien to być adres domowy któregoś z członków, kwestie życia prywatnego i społecznego należy wyraźnie rozgraniczyć. Zamierzamy wykupić usługę wirtualnego adresu pod którym zarejestrujemy Stowarzyszenie, na który będzie przychodzić korespondencja, który będzie naszą siedzibą i miejscem spotkań gdy będzie taka potrzeba. Taka usługa kosztuje ok. 50 zł/mies. Potrzebujemy z samego tego tytułu zebrać 600 złotych by opłacić rok naszej siedziby.

2) Koszty opłat urzędniczych - ok. 100 - 200 zł.

3) Koszty biurowe dotyczące druku ulotek, zakup tonerów, papieru. To około 500 złotych na rok, co wystarczy na zakup pięciu tonerów i papieru do druku.

4) Konieczna będzie też strona internetowa. Nawet jeżeli ktoś nam pomoże z jej zrobieniem, i tak trzeba będzie opłacić domenę, hosting, transfer mailingów. To oszczędnie licząc kolejne kilkaset złotych.

5) Wreszcie, często jest potrzeba działań reklamowych, np. wykupywanie reklamy na Facebooku. Wcześniej wydaliśmy na to kilka tysięcy złotych i tylko dzięki temu były autobusy transgraniczne i nowe przystanki kolejowe.

Łącznie te koszty ostrożnie rzecz biorąc szacujemy na ok. 2000 złotych. W zasadzie więcej, ale 2000 zł wystarczy nam, by zarejestrować i odpalić Stowarzyszenie i skutecznie działać. Chcemy to zrobić najpóźniej w czerwcu 2021. To jak, pomożesz? :)